|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-10-2016, 19:40 | #301 |
Reputacja: 1 |
__________________ |
18-10-2016, 14:34 | #302 |
Reputacja: 1 | Uderzenie nadeszło z najmniej spodziewanej strony. Chwilę przed nim Telai poczuł jakby sam znajdował się wewnątrz kapsuły, a nad nim stała mordercza i bezlitosna Valkyr. Później spadł na niego cios i został powalony na ziemię. Co właściwie się wydarzyło? Czy jego świadomość została przeniesiona do pojemnika? Znajdował się tam on, czy po prostu przez chwilę widział świat czyimiś oczami. Oczami okaleczonej i bezsilnej istoty. To miały być te potężne firewale? Choć z drugiej strony nie fizyczność była ich głównym atutem. Jednak coś jeszcze uległo zmianie. Jakby cios oderwał go od warframu i choć ciągle znajdował się wewnątrz pancerza był bezsilny i bezbronny. Niczym byt w kapsule. Na szczęście zostało mu jakieś ograniczone połączenie ze swoją zbroją i wyglądało na to że jest w stanie poruszać jej kończynami, choć od dawnej sprawności dzieliła go cała nieskończoność. Obserwował pomieszczenie przez przytłumione sensory i wątpił czy w ogóle będzie w stanie uskoczyć przed następnym ciosem. W obecnym stanie mógł się co najwyżej niemrawo czołgać. Za wolno nawet jak na uszkodzonego i ślepego greener, nie wspominając o potężnej Valkyr. Tak czy inaczej musiał coś zrobić. Starając się zaczerpnąć resztkę rozedrganej energii zgromadzonej w pancerzu, spróbował teleportować się poza bezpośredni zasięg Enei. Rozwiązanie tymczasowe, ale mogło go ocalić, choćby na chwilę dłużej. - S... Stop! Pow... Nadał na wszystkich kanałach, nie mając pewności które pozostały aktywne, jeśli jakieś. - Kapsuły. Coś... świ... Sta... Nie niszc... ich. Je... stanie odłączyć? Z a c h o w a ć? Mówienie sprawiało mu trudność, lecz w ostatnie słowo włożył szczególny wysiłek. Teraz musiał tylko czekać na odpowiedź. W postaci kończącego ciosu, bądź słów. Ułamki sekund ciągneły się jak wieczność, podczas której próbował sprawdzić status swojego warframu. Zrozumieć co właściwie zaszło.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
18-10-2016, 22:37 | #303 |
Reputacja: 1 | - I ty, bracie ... - rzekła ze smutkiem Enea, rzucając się na Telaia. Nie chciała go zabić, jedynie wejść w zwarcie by uniemożliwić mu przerwanie akcji. Zachować? Co zachować? Sztucznie podtrzymywane życie, chroniące zakusy Natah? Czy nie tym samym byli dotychczas: artefaktami dawnych czasów, których celem było bezrefleksyjne wykonywanie poleceń Natah? Natah, która pozwoliła, by Valkyr cierpiała, była wykorzystywana i plugawiona przez igły, ostrza i naukowców o zimnych, bezdusznych spojrzeniach? - Leż i nie ruszaj się! - wrzasnęła do Telaia Enea, próbując schwycić "opętanego" Tenno. |
23-10-2016, 07:58 | #304 |
Reputacja: 1 | Vaklyr Tarcze: 50/50, Amunicja(4): 4/16, Moc: 9/10, Stan pancerza: przeciętny Kontrola: 80% Ash Tarcze: 90/150, Amunicja(8): 8/24, Moc: 6/15, Stan pancerza: idealny Kontrola: 50% Enea Żywotność: 10/10, Moc: 10/10 Telai Żywotność: 8/10, Moc: 6/10 Żeby uniknąć nieporozumień: od teraz rozróżniać będę Tenno Eneę i Telaia od ich pancerzy Valkyr i Ash. Do tego wprowadzam parametr "kontrola", który oznacza ni mniej ni więcej kontrolę Tenno nad ich pancerzami. Jeżeli osiągnie 0% - oznacza to całkowitą utratę. Moc Tenno mogą wykorzystywać podobnie jak ich pancerze, jednak nie są ograniczeni do czterech mocy. Możecie mi napisać, mniej więcej co chcecie osiągnąć, a zabiorę moc Tenno odpowiednią do efektu, który chcecie uzyskać.
__________________ |
25-10-2016, 16:30 | #305 |
Reputacja: 1 | Sytuacja w mgnieniu oka stała się niemal beznadziejna. Telai obdarty ze swego pancerza, niczym okaleczone zwierze leżał i dyszał na lodowatej posadzce, a po chwili Enea upadła niedaleko. W przeciwieństwie do słabego ciała, myśli zaczęły przyśpieszać. Co było w kapsułach? Oni? Czyżby ich ciała cały czas znajdowały się ukryte tutaj, a z pancerzami połączeni byli jedynie jaźnią? Ile wiedzy zabrała ze sobą zbyt długa hibernacja? Jak się okazywało zbyt wiele... Byt który zawładnął Rankorem oszukał ich i zwabił tutaj. Ostatni pojemnik pewnie należy do potężnego wojownika, którego starali się uratować, a teraz prawdopodobnie skazali na niechybną śmierć. Cała ta misja szła zbyt gładko od samego początku... - En...ea. Wychrypiał Telai, nim zdał sobie sprawę że w ten sposób nikt go nie usłyszy. Musiał skorzystać jeszcze raz z Asha, nim całkowicie utraci połączenie. Starając się użyć systemów łączności w zbroi, otworzył kanał do Enei. - Musimy to... powstrzymać. Inaczej nas zniszczy. Wszystkich. Zakończył z wysiłkiem, skupiając resztę mocy w ataku wymierzonym w Rotus. Nie miał pewności jak skuteczne się to okaże, lecz być może istniała jeszcze szansa. Z rezerwy mocy uformował pocisk podobny do znanej mu Świetlistej Lancy. Miał on rozproszyć, albo przynajmniej nadwyrężyć bariery Rotus. W tej samej chwili Ash niemrawo dobył Magnusa i wycelował, czekając na opadniecie osłon. Takie sterowanie zbroją było mniej niż sprawne, ale Telai nie był w stanie wykrzesać więcej z siebie i Asha. - Enea teraz! Atakuj! Nadał tuż przed zadaniem pierwszego ciosu.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
01-11-2016, 14:04 | #306 |
Reputacja: 1 |
|
01-11-2016, 18:50 | #307 |
Reputacja: 1 | Vaklyr Tarcze: 0/50, Amunicja(4): 4/16, Moc: 4/10, Stan pancerza: zniszczony Kontrola: 0% Ash Tarcze: 90/150, Amunicja(8): 0/24, Moc: 6/15, Stan pancerza: idealny Kontrola: 30% Enea Żywotność: 9/10, Moc: 10/10 Telai Żywotność: 4/10, Moc: 2/10
__________________ |
03-11-2016, 10:03 | #308 |
Reputacja: 1 | Telai leżał chwilę w bezruchu starając się odzyskać choćby część kontroli nad Ashem, jednak sama koncentracja niewiele tu pomagała. Wątpliwym było aby mógł teraz pokierować swoim warframem w bardziej skoordynowany sposób. Lecz nie był zupełnie bezsilny. - Karis... Poprzez swój pancerz spróbował połączyć się z AI statku. - Nie ufaj Rotus. Połącz się z Lotus, to nasza jedyna szansa. Przekaż jej wszystkie dane. Nie miał pewności czy Karis odebrała komunikat, lecz teraz nie mógł z tym zrobić nic więcej. Po rozładowaniu generatorów, Rotus klęczała na ziemi zbierając moc do kolejnego ataku. Telai nie wątpił że jeśli do niego dojdzie, ten zmiecie jego egzystencję z powierzchni Ziemi. Obecnie śmiertelnym zagrożeniem były warunki atmosferyczne, nie wspominając o wyszkolonym tenno. Telai czuł że nie jest w stanie nawet wstać o własnych siłach, nie wspominając już o walce. Lecz tliła się w nim jeszcze odrobina mocy i nie zamierzał się poddawać. Z pomocą tej resztki energii zmusił swoje ciało do ostatniego wysiłku. Z trudem stanął na klęczkach i rozejrzał się. Siła niedawnej eksplozji odrzuciła wszystko pod ściany, szczęściem niedaleko leżała skana którą dotąd walczył Ar'lan. Powlókł się przed siebie i z trudem podniósł broń przyjaciela. W słabej ręce Telaia ciążyła niesamowicie, ale nie miało to teraz znaczenia. - Walcz. Wychrypiał patrząc na regenerującą się Rotus i zrobił chwiejny krok w stronę przeciwniczki. Musiał się śpieszyć bo mocy nie wystarczy mu na dużo więcej. - Stawaj... i walcz. Powtórzył przyjmując pozycję szermierczą. Powinno to skupić na sobie przynajmniej część uwagi przeciwniczki, może nawet całą. Może pozwoli to Enei wyprowadzić jeszcze jeden niespodziewany atak. Zakończyć to.
__________________ Our sugar is Yours, friend. Ostatnio edytowane przez Cattus : 03-11-2016 o 10:10. |
03-11-2016, 21:42 | #309 |
Reputacja: 1 | Enea z trudem odnajdowała się w otoczeniu. Uczucia, do tej pory wyczuwalne jedynie w niewielkim stopniu przez powłokę warframe'u, bardziej jako strumień danych niż odczucie, przygwoździły wojowniczkę nie mniej niż zapomniana grawitacja. Chłód, ból, konieczność oddychania - walka o zwykłe, organiczne życie, pozbawiona jakichkolwiek ideałów zgasiła gniew kobiety niczym podmuch wiatru gasi płomień świecy. Bo czymże jest gniew płynący ze wspomnień z bólem obezwładniającym ciało? Czy nie ledwie wspomnieniem uczucia, zjawą emocji? Orokin twierdzili, że dla podświadomości nie ma różnicy czy wyobrażamy sobie sytuację, czy ją realnie przeżywamy - emocje, hormony, mięśnie działają tak samo. A jednak teraz, wyrwana po wieczności z kokonu, będącego jej domem przez okres wielokrotnie przekraczający okres życia człowieka, wojowniczka Tenno nie dawała im rady. |
07-11-2016, 10:58 | #310 |
Reputacja: 1 | Vaklyr Tarcze: 0/50, Amunicja(4): 4/16, Moc: 4/10, Stan pancerza: zniszczony Kontrola: 0% Ash Tarcze: 90/150, Amunicja(8): 0/24, Moc: 6/15, Stan pancerza: idealny Kontrola: 35% Enea Żywotność: 2/10, Moc: 0/10 Telai Żywotność: 3/10, Moc: 1/10
__________________ |
| |