Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2016, 16:32   #89
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ostatni strażnik nie zamierzał podejmować walki, chociaż uzbrojony był po zęby, a naprzeciwko siebie miał tylko trójkę golasów. I chociaż większość z tamtej trójki była cycata i ponętnie zbudowana, to strażnikowi wyparowały z głowy wszelkie amory. Biorąc nogi za pas zamiast o zaspokojeniu męskich potrzeb myślał tylko o ratowaniu swego życia.

Daleko nie uciekł.
Ledwo zrobił dwa kroki, zwalił się na ziemię, ze strzałą wbitą tuż pod kolanem, a nim zdążył wstać, już miał na karku całą trójkę.
Zdecydowanie nie wyglądał na szczęśliwego, chociaż miał teraz kuszące krągłości w zasięgu dłoni, na dodatek tylko dla siebie.
- Jestem strażnikiem w służbie lorda Perssina - wybełkotał, wbijając przerażony wzrok w biust Zory... zapewne z powodu atrakcyjnego wzoru na tej części ciała, a nie z racji kształtu. - Nie wolno mnie tknąć. Lord was ukaże! Na szafot pójdziecie!
W słowach można było wyczuć więcej strachu, niż pewności.
- To lord Perssin zlecił wam napadać na podróżnych? - spytał Karl. Ostrze w jego dłoni zachęcało do szczerej odpowiedzi.
- Tak, tak - zapewnił strażnik. - Wszystkich mieliśmy prowadzić do miasta. Tak lord nakazał.
- Wypuście mnie... Nic nikomu nie powiem... To wina lorda... To on kazał... - zapewniał.
- A gwałty na nie...wiastach? - spytał Karl, połknąwszy w ostatniej chwili słowo 'niewinnych'.
- To Młody, to on to wymyślił. Tę zapłatę w naturze. Ja nigdy w życiu, przenigdy. - Jeniec łgał w żywe oczy.
- Macie do niego jeszcze jakieś pytania? - Karl zwrócił się do dziewczyn.
- Puśćcie mnie. Nic nikomu nie powiem. Przysięgam na Spowiednika! Darujcie mi. Zapłacę wam, tylko mnie puśćcie! - Strażnik usiłował odpełznąć od stojących nad nim osób. - Błagam...
 
Kerm jest offline