Zaklęcie leczące zadziałało, więc nie było aż tak źle, jak to się na początku zdawało. Przynajmniej jeśli chodziło o zdrowie fizyczne Harmona, bo jeśli chodziło o psychikę, to Haran nie potrafił się wypowiedzieć.
Dziwił sie co prawda, że zamiast zwykłego kapłana Thazar zaprosił urodziwą dziewuchę, ale dla samopoczucia rannego... w zasadzie wybór był bardzo trafny. Zdaniem Harana, oczywiście.
- Co jeszcze wiadomo o tym całym sir Tarkinie? - spytał.
To, że pójdą na rozmowę ze wspomnianym mężczyzną, to było oczywiste... chyba że odpowiedź na ostatnie pytania zdecydowanie im się nie spodoba. |