|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-11-2016, 12:51 | #61 |
Administrator Reputacja: 1 | Zaklęcie leczące zadziałało, więc nie było aż tak źle, jak to się na początku zdawało. Przynajmniej jeśli chodziło o zdrowie fizyczne Harmona, bo jeśli chodziło o psychikę, to Haran nie potrafił się wypowiedzieć. Dziwił sie co prawda, że zamiast zwykłego kapłana Thazar zaprosił urodziwą dziewuchę, ale dla samopoczucia rannego... w zasadzie wybór był bardzo trafny. Zdaniem Harana, oczywiście. - Co jeszcze wiadomo o tym całym sir Tarkinie? - spytał. To, że pójdą na rozmowę ze wspomnianym mężczyzną, to było oczywiste... chyba że odpowiedź na ostatnie pytania zdecydowanie im się nie spodoba. |
06-11-2016, 15:02 | #62 |
Reputacja: 1 | Mirnark zmarszczyrł brwi. Rycerze Nirakijscy sami w sobie stanowili problem, nie wspominając o smoczym pomiocie. Nie obawiał się wyzwania, ale wieział, że w tej walce będzie potrzebować pomocy. Rozejrzał się po swoich kompanach. Nie podrózował z nimi długo, ale udowodnili już swoje umiejętności. Czy to jednak wystarczy przeciwko takiemu wrogowi? -Powiedzcie nam wszystko, co wiecie o sir Tarkinie oraz Malystunie. Każdy strzępek informacji może być na wagę złota. - Powiedział poważnym tonem zarówno do inkwizytora, jak i do jego brata. |
06-11-2016, 22:45 | #63 |
Reputacja: 1 | - Tarkin ma kilku ludzi z tego, co zdążyłem się zorientować. - wtrącił się Thazar, zaciskając dłonie na oparciu krzesła. - Jest ich może z pięciu, w dodatku niezbyt dobrze wyszkoleni. - fachowym głosem powiedział młodszy półelf. |
07-11-2016, 20:59 | #64 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Talving słuchając relacji popadł w melancholię i gapił się w obraz na ścianie ze znudzonym wyrazem twarzy. Gdy wybrzmiało ostatnie słowo westchnął. -Sir Tarkin? Zabawnie szanowny pan go tytułuje. Nigdy nie słyszałem by ktoś tytułował tak nerakijczyka nie w jego obecności. A już zupełnie od upadku Takhisis. No ale ja mało podróżuję. Na chwilę zamilkł i zainteresował się kryształowym przyciskiem do papieru na biurku. Odzyskawszy koncentrację podjął wywód. -Pominąwszy ten zabawny fakt, że z Tarkina jest taki Sir jak koziej dupy trąbka to zazdroszczę panu pewności siebie. Jak rozumiem ten Malystrun pana zaskoczył? Inaczej nie potrafię sobie wytłumaczyć nie obrażając pana tego "polowania". Jak pokazała rzeczywistość Malystrun poradził sobie bez najmniejszego trudu zarówno z panem jak i pana bratem. Miał pan jakieś asy w rękawie, które chciał pan użyć a się panu nie udało? Pytam z czystej ciekawości jako naukowiec i badacz smoków.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |
07-11-2016, 21:10 | #65 |
Administrator Reputacja: 1 | Jeśli chodzi o tak, uprzejmość, kulturę osobistą, to - jak się okazało - Talving był jeszcze gorszy niż Sroczka, co nieźle zaskoczyło Harana, który obiecał sobie, że na drugi raz będzie sobie dużo lepiej dobierał znajomych i towarzyszy na misje, bez względu na ich rodzaj. Po co robić sobie wrogów wśród sojuszników, skoro mieli w perspektywie walkę? No ale dureń jest durniem, nawet jeśli włada magią, a magiczne umiejętności, wrodzone czy nabyte, nijak się nie mają do kultury osobistej. - Rozumiem, Talvingu, że jako znawca smoków i tak dalej, dałbyś sobie radę z takim Malystrunem z zamkniętymi oczami - powiedział. - Jeśli tak, to idź go pokonaj, a jeśli nie, to daruj sobie tanie złośliwości, dobrze? Chyba że nie umiesz mówić inaczej. |
07-11-2016, 21:18 | #66 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | -Haranie- powiedział wyraźnie zdziwiony wybuchem mistyka Talving-jak nie rozumiesz co się mówi to słuchaj i się ucz. Własnie próbuję dociec jakiż to plan miał szanowny inkwizytor i ocenić na tej podstawie nasze szanse w tej awanturze. Póki co dowiedziałem się jedynie o górze stali. To kusząca perspektywa, ale martwemu pieniądze nie na wiele się przydadzą. Nie będę nikogo pokonywał a już na pewno w pojedynkę. Nie mam w tym interesu. O moją umiejętność mówienia się nie martw. Potrafię mówić w czterech językach.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |
08-11-2016, 10:18 | #67 |
tajniacki blep Reputacja: 1 |
__________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" |
10-11-2016, 09:09 | #68 |
Reputacja: 1 | -Wy dwaj, spokój. To nieczas na kłótnie ani wzajemne dogryzanie sobie.- Mirnark skarcił kompanów. -- Odpoczywaj.- Położył rękę na ramieniu inkwizytota. - My rozmówimy się w tym całym "sir" Tarkinem. Zrobię wszystko aby wyciągnąć z niego lokację Malystuna, choćby sama Takhisis stanęła mi na drodze. To tobie, nie, wam przyrzekam.- - Powiedział, payrząc na obu braci. |
11-11-2016, 16:18 | #69 |
Reputacja: 1 | Harmon spojrzał z lekkim uśmiechem na Talvinga. |
11-11-2016, 16:39 | #70 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Talving widząc z kim ma do czynienia przybrał na twarz najbardziej służalczy uśmiech jaki był w stanie odegrać. Gnąc się w ukłonach począł się przybliżać do rycerza. -Szlachetny Sir Tarkinie! Przypadkowo z moimi towarzyszami trafiliśmy do tego miasta-tu wykonał ręką ruch mający zaprezentować resztę towarzystwa- to prostacy ale posiadają kilka użytecznych umiejętności, które mądry dowódca będzie w stanie wykorzystać dla dobra swojego i swej organizacji. Tak więc błąkając się po mieście doszły nas słuchy jak znamienita osoba rezyduje w tych stronach. Postanowiliśmy zaoferować tobie o szlachetny i twemu zacnemu zakonowi naszą służbę. Jestem pewny, że z obopólna korzyścią. Mnie już znasz i wiesz jak oddanym jestem sługą. Ręczę, że moi towarzysze również cię nie zawiodą. Czy możemy liczyć panie na przychylność waszej dostojności? Skończywszy dalej pozostał zgięty w pół szczerząc się jak przygłup.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |