- Strasznie jesteś narwana. Możesz iść jak chcesz, nie chciałem cię przekonywać na siłę._. - skomentował zachowanie nieznajomej, wkładając sobie papierosa z powrotem do ust i poklepał Duncana po ramieniu - Wszystko w porządku Duncan? Widzisz? Nie było tak źle. Oj, chyba wciąż jest w szoku. Może to i lepiej... - po czym ponownie zwrócił się w stronę odchodzącej - Nikt nie wspomniał tutaj o zdradzie. Nie zapędzaj się tak - Jimmy wyczuł prowokację, mógł domyślać się że owa dziewczyna mogła równie dobrze pracować dla Mordreda, który nasłał ją tylko po to by ich sprawdzić - Szanujemy naszego "pracodawcę", nie planujemy go zdradzać. Jeszcze kilkanaście godzin temu byliśmy zadufani mocami jak ty, dopóki nie sprowadzono nas na ziemię. Jesteśmy tylko pionkami na jego szachownicy - odpowiedział najbardziej dyplomatycznie jak mógł, nie chcąc zdradzać szczegółów. Bo wszak pionek może niepostrzeżenie dostać się do końca planszy i stać się wysoką figurą gotową do zadania mata - Ty lepiej postąp tak samo. Lepiej mieć go teraz po swojej stronie, niż przeciwko. Bądź pewna, że jak odmówisz to jego agenci znajdą cię szybciej niż myślisz. A jak tego chcesz, to przepraszam, mogę ci jedynie dać namiar na jakąś pomoc dla chcących robić sobie krzywdę, czy jakoś tak - nie sądził, że uda mu się w tej sytuacji głupio zażartować, chyba jednak poczuł się zbyt pewnie. Błąd, ale ujdzie - Chodź Duncan. Nie ma co rozmyślać. Panna sama zdecyduje. Jutro będę na ciebie czekał w pubie "Grove" na Kelvingrove Street o 16:00, kimkolwiek jesteś. - Deep wierzył, że owa blondwłosa dziewczyna z mocami jest ogarnięta i dołączy. Jeśli nie, cóż - nie byłoby z niej pożytku. Była zbyt niepokorna i zbyt zadufana w sobie. Taka typowa nowobogacka, która pewnie odkrywszy moce postanowiła poudawać superbohaterkę w jakiś ciemnych alejkach. Nie ma pojęcia o życiu na ulicy, co pewnie niebawem skopie jej delikatny tyłek, albo i zrobi z nim gorsze rzeczy. Znowu będzie potem, że przestępczość w Glasgow rośnie, a pewne dzielnice powinny zostać wysiedlone. Ale Jimmy się tym nie przejmował. Wcale, a wcale...
__________________ Something is coming...
Ostatnio edytowane przez Rebirth : 09-11-2016 o 16:46.
|