Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2016, 15:09   #104
Rebirth
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
- Strasznie jesteś narwana. Możesz iść jak chcesz, nie chciałem cię przekonywać na siłę._. - skomentował zachowanie nieznajomej, wkładając sobie papierosa z powrotem do ust i poklepał Duncana po ramieniu - Wszystko w porządku Duncan? Widzisz? Nie było tak źle. Oj, chyba wciąż jest w szoku. Może to i lepiej... - po czym ponownie zwrócił się w stronę odchodzącej - Nikt nie wspomniał tutaj o zdradzie. Nie zapędzaj się tak - Jimmy wyczuł prowokację, mógł domyślać się że owa dziewczyna mogła równie dobrze pracować dla Mordreda, który nasłał ją tylko po to by ich sprawdzić - Szanujemy naszego "pracodawcę", nie planujemy go zdradzać. Jeszcze kilkanaście godzin temu byliśmy zadufani mocami jak ty, dopóki nie sprowadzono nas na ziemię. Jesteśmy tylko pionkami na jego szachownicy - odpowiedział najbardziej dyplomatycznie jak mógł, nie chcąc zdradzać szczegółów. Bo wszak pionek może niepostrzeżenie dostać się do końca planszy i stać się wysoką figurą gotową do zadania mata - Ty lepiej postąp tak samo. Lepiej mieć go teraz po swojej stronie, niż przeciwko. Bądź pewna, że jak odmówisz to jego agenci znajdą cię szybciej niż myślisz. A jak tego chcesz, to przepraszam, mogę ci jedynie dać namiar na jakąś pomoc dla chcących robić sobie krzywdę, czy jakoś tak - nie sądził, że uda mu się w tej sytuacji głupio zażartować, chyba jednak poczuł się zbyt pewnie. Błąd, ale ujdzie - Chodź Duncan. Nie ma co rozmyślać. Panna sama zdecyduje. Jutro będę na ciebie czekał w pubie "Grove" na Kelvingrove Street o 16:00, kimkolwiek jesteś. - Deep wierzył, że owa blondwłosa dziewczyna z mocami jest ogarnięta i dołączy. Jeśli nie, cóż - nie byłoby z niej pożytku. Była zbyt niepokorna i zbyt zadufana w sobie. Taka typowa nowobogacka, która pewnie odkrywszy moce postanowiła poudawać superbohaterkę w jakiś ciemnych alejkach. Nie ma pojęcia o życiu na ulicy, co pewnie niebawem skopie jej delikatny tyłek, albo i zrobi z nim gorsze rzeczy. Znowu będzie potem, że przestępczość w Glasgow rośnie, a pewne dzielnice powinny zostać wysiedlone. Ale Jimmy się tym nie przejmował. Wcale, a wcale...
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 09-11-2016 o 16:46.
Rebirth jest offline