06-11-2016, 15:20
|
#32 |
| Kiedy darli z Kelly łacha, zazwyczaj odpowiadała, ale teraz zrobiło się jej niezręcznie. Miała zaprzątniętą głowę czymś innym i jedyne na co się wysiliła, to wyduszenie cichego „to nie jest śmieszne”, na które odpowiedziało jej chóralne „uuuuuu!”.
— Słyszeliście... ktoś przybija w lesie zwierzęta do drzew. Do tego wczoraj słyszałam o dilerze, który sprzedawał dziesięciolatkom dragi. Wiecie coś o tym?
Stała tak niezręcznie, czekając na odpowiedź. Wyraźnie była tym zakłopotana i nie potrafiła się rozluźnić, nawet wśród „swoich”. |
| |