Phoene Duncan, Jimmy Deep, Duncan O’Malley
Phoebe śledziła Jimmy’ego i Duncana aż do domu tego drugiego. Zostawiwszy punkowca, Jimmy wrócił na swoje lokum, wchodząc wpierw do klatki obok. Tknięty jakimś przeczuciem wsiadł do windy i przejechał się do góry i na dół, zatrzymując się po drodze na losowych piętrach. Tak na wszelki wypadek. Ale to wystarczyło – łącznie zajęło mu to tyle czasu, że próbująca wybadać na którym mieszka piętrze Phoebe musiała wracać do domu, chociaż nie bez pewnych podejrzeń. Tego dnia żadne z nich nie zaznało zbyt wiele snu.
8 maja 2015 Phoebe Duncan
Kolejny dzień, kolejne zajęcia w szkole. Klasy Phoebe znowu miała tak, że nie mogła się spotkać z Gwen wcześniej, niż na przerwę obiadową. Tak więc czekało ją wyjątkowo nudne przedpołudnie. A przynajmniej tak myślała, póki nie dostała wiadomości. Od Babs.
„Z ostatniej chwili.” Głosił tekst. Załączony był filmik video. Dziewczynka wcisnęła play.
Zobaczyła wnętrze damskiej łazienki, widziane z jakiegoś dziwnego kąta, jakby z poziomu ziemi. Pod tym kątem trudno było wiele dostrzec, ale w końcu Phoebe zdołała rozpoznać dwie znajome postacie.
-
Zamorduję tę małą zdzirę! Zamorduję! – Abby siedziała na zamkniętej toalecie i, co całkiem zaskakujące, płakała.
-
Jesteś pewna, że to ona? Ta mała, tchórzliwa myszka poszła do twojego ojca i poprosiła go o swój pamiętnik? – Clare stała przed nią, podpierając ręką brodę, jakby rozważał jakiś problem. –
Nie, żeby to coś zmieniało. Wciąż mamy zdjęcia. Zobaczymy co gówniara powie, kiedy zobaczy je cała szkoła.
-
Clare, nie możemy ujawnić tych zdjęć. – Załkała Abby. –
Jeśli ojciec się dowie..
-
Do diabła Abby, twój stary nienawidzi Kate i jej rodzeństwa nawet bardziej niż ja. Powinien się cieszyć, że trochę utemperujemy tę jej małą siostrunię…
-
Ty go nie znasz! – Wybuchła Abby. –
Jeśli się dowie, że znowu zajmowałam się czymś innym niż nauka to..to on – I rozpłakała się kompletnie.
Clare zrobiła wtedy coś, o co Phoebe zupełnie by jej nie podejrzewała. Podeszła do Abby i objęła ją, głaszcząc delikatnie po głowie, aż ta się nie uspokoiła.
-
Ciii, spokojnie. – Szeptała. –
Wszystko będzie dobrze. Wszystkim się zajmę. – Uniosła głowę Abby za podbródek i spojrzała jej w oczy. –
Nasza mała myszka pokazała pazurki gdy znalazła sobie przyjaciółkę, prawda? Tę wyszczekaną gówniarę ze wczoraj. To w sumie urocze. – Na jej ustach pojawił się okrutny uśmieszek. –[i[Byłaby wielka szkoda, gdyby jej nowej przyjaciółeczce coś się stało.[/i]
W tej chwili Phoebe poczuła znajome uczucie. Zagrożenia. Podniosła wzrok znad telefonu. Z korytarza zbliżał się jakiś
starszy chłopak. Szósty zmysł podpowiadał, że grozi jej coś z jego strony.
Jimmy Deep
Dzień zaczął się od samych złych wiadomości. Duncan nie czuł się najlepiej po wczorajszym laniu i poszedł do lekarza. Pozostawało spotkanie z Marcusem i nieznajomą ze wczorajszej nocy.
I wtedy zadzwonił telefon. Nieznany numer. Odebrał.
-
Twój przyjaciel nie przyjdzie. Wpadł w kłopoty. Możemy się spotkać? – Zapytał głos, który Jimmy rozpoznał jako dziewczyny z pubu, tej, która ich wczoraj wykiwała.