Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2016, 18:34   #25
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Osteria, zapewne z powodu zaskoczenia, nie wzbraniała się zbytnio przed odciąganiem jej.
Chłód, który zapanował w okolicy, musiał się nieszczególnie spodobać istocie, powiem z jego gardła wydobył się gniewny krzyk. Dźwięk ów wibrował w uszach, w sposób nader nieprzyjemny. Zupełnie jakby umysły i ciała dwójki poszukiwaczy przygód, zaatakowały ostre igły. Wrażenie zdecydowanie do przyjemnych nie należało.
Jak się wkrótce okazało, owa przeklęta magia, na którą Variel psioczył, okazała się być silniejsza od tej, która on sam władał. Lód zaczął topnieć na jego oczach, zmieniając się w krwawe krople, które tylko mocy dostarczały jego przeciwnikowi. Mocy, którą ten wykorzystał do stworzenia szkarłatnych łańcuchów. I mimo iż jego ruchy były spowolnione, to jednak spowolnienie to nie obejmowało czarów, które rzucał. Krwawe twory, niczym wygłodniałe bestie, ruszyły w stronę Variela i Osterii.
Dziewczynka, która widać posiadała siłę nieco większą niż się tego półelf spodziewał, lub też strach wzmocnił ją na tyle, że udało się jej wyrwać swemu opiekunowi i stanąć przed nim, niczym mała i bardzo uparta tarcza. Tarcza, która jednak zdołała powstrzymać atak istoty, której pociski natrafiły na niewidzialną przeszkodę znajdującą się tuż przed demonicą.
- Dasz radę go jeszcze trochę zająć? - wysapała, odwracajac się w stronę Variela. - Już prawie go namierzy…
Coś musiało pójść nie tak jak chciała, albo też ich przeciwnik był silniejszy niż się jej wydawało, bowiem jeden z łańcuchów przedarł się przez tarczę, wnikając w delikatne ciało dziewczynki. Szczęście w nieszczęściu, nie trafił on ani w serce, ani żaden z ważnych organów, a przynajmniej to że mała wciąż stała, na to by wskazywało. Krzyk jednakże, który z jej gardła się wydobył, był oznaką bólu, który nią wstrząsnąłł, a który to zdawał się być niemal nie do wytrzymania. Niemal, bowiem tarcza którą wyczarowała, wciąż wstrzymywała pozostałe łańcuchy, chroniąc stojącego za Osterią półelfa.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline