Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-11-2016, 21:56   #21
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Demonica wzruszyła lekko ramionami, zupełnie jakby obojętne jej było skąd ową ocenę przeprowadzać będzie. Z wyraźnym zaciekawieniem podążyła za półelfem, przyglądając się to jemu, to znów trzem drzewom, w których pniach zbudowano chaty, a które stały się celem ataków jej opiekuna.
Magia ponownie została użyta, tym razem w celu przywołania lodowej nawałnicy. Teren wokół trzech drzew zabielił się w jednej chwili, a temperatura znacznie spadła. Chłód, który promieniował od efektów czasu półelfa sprawił, że Osteria ciaśniej otuliła się płaszczem. Zaraz jednak wyciągnęła dłoń i szarpnęła za poły płaszcza Variela.
- Spójrz…
Nie musiała go namawiać, bowiem półelf i tak swą uwagę skupiał na drzewach, sam zatem zdołał zauważyć, że począwszy od korzeni, lód otulający pnie, zaczyna się kruszyć, przeradzając w piasek.
- Przynajmniej wiemy teraz jakiego rodzaju magią krwi włada - stwierdziła dziewczynka, przyglądając się efektom działań nieznanego przeciwnika. Zaraz też jej uwaga skupiła się na czymś innym. W ich stronę, wyłoniwszy się zza środkowego drzewa, zmierzało stworzenie.


Nie trzeba było mieć sokolego wzroku by wyłowić pewne podobieństwo do istoty ludzkiej. To jednak, co w ich kierunku zmierzało, zdecydowanie człowiekiem nie było. Opuchnięte, owrzodzone, pokraczne… Z jego ust ozdobionych rzędem ostrych zębów, wydobył się jękliwy, wywołujący gęsią skórkę, jęk.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline  
Stary 02-11-2016, 23:07   #22
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Magia przemian.
Variel nie dość, że o niej słyszał, to nawet spotkał paru magów, władających tą magią, żaden jednak nie był krwawym magiem.
- To coś żyje, czy nie? - spytał.
- Bytuje - odparła dziewczyna, co, zapewne, miało oznaczać ni to, ni owo. A to by znaczyło, że trafili na gospodarza i jedynego zarazem mieszkańca wioski.
- Gdyby coś poszło nie tak - powiedział do Osterii, nie odrywając wzroku od stwora - bierzesz nogi za pas i lecisz do Amarel.
- Nie zostawię cię samego - usłyszał.
- Kochana dziewczynka - rzucił, z wyczuwalnym cieniem ironii.

Nie obawiał się, że stwór ich dopadnie - to coś nie poruszało się zbyt szybko. problemem była magia, którą tamten stwór dysponował. Magia miała to do siebie, że nie wszystko można było przewidzieć. No i bywała śmiertelnie niebezpieczna.

Kolejny czar, tym razem lodowy stożek, dotarł do celu i zatrzymał idące w ich stronę 'cos'.
Teraz trzeba było się zbliżyć, nafaszerować krwawego maga strzałami i pozbawić go tego pseudo-życia.
Drobiazg.

Z łukiem w dłoni, ze strzała na cięciwie, Variel ruszył w stronę tego czegoś, co nazwał wcześniej pożeraczem dusz.
 
Kerm jest offline  
Stary 03-11-2016, 19:51   #23
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Przeciwnik, który faktycznie na chwilę przystanął po udanym czarze Variela, ponownie podjął swą wędrówkę. Jego wargi, wąskie i nie będące w stanie zasłonić zębów, poruszały się rytmicznie, zapewne tkając zaklęcie. osteria postępowała w parę kroków za swym towarzyszem i także jej usta były w ruchu, aczkolwiek Variel mógł jedynie usłyszeć jej słowa, ich znaczenie jednakże było poza jego zrozumieniem.


Pierwsza strzała, która została wypuszczona w kierunku istoty, nigdy do niej nie doleciała. Czar, który został tkany przez przeciwnika, został zakończony, tworząc przed nim tarczę w postaci krwistej pajęczyny, która przechwyciła pocisk nim ten zdołał wyrządzić krzywdę magowi. Kontratak jednakże, który został przeprowadzony, także krzywdy żadnej nie wyrządził ani Varielowi, ani jego młodej towarzyszce. Pająki stworzone z opadłych na ziemię liści, po zrobieniu paru szybkich kroków, zaczęły tracić na swej szybkości, a następnie zamierać w miejscu, martwe.


Zanim jednak Variel zdołał zareagować, łuk w jego dłoni zaczął drżeć konwulsyjnie. Twarde drewno zmiękło nieco i zrobiło się śliskie w dotyku. Do uszu półelfa dobiegło przeciągłe ni to syczenie, ni skrzeczenie wydobywające się z górnego dryfu. Cięciwa wciąż trzymała, jednak lada chwila miała ustąpić, zapewne przeradzajac się w coś ohydnego, podobnie jak czynił to łuk, na oczach swego właściciela.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline  
Stary 05-11-2016, 10:06   #24
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Variel zaklął, nie zważając na to, że jego towarzyszce daleko jeszcze do pełnoletności, po czym odrzucił łuk, daleko, za swoje plecy, jak najdalej od wpatrzonego w nich stwora. Zaczął się szybko wycofywać, pociągając Osterię za sobą.
- Przeklęta magia - powiedział ponuro.
Dał się zaskoczyć jak bezmyślny osioł, jakby pierwszy raz stanął naprzeciwko kogoś, kto władał magią. To, że jego przeciwnik wyglądał jak bezmyślny zlepek różnych kawałków rożnych ciał nie stanowił dla nierozwagi Variela żadnego usprawiedliwienia.
A teraz trzeba się było sprężyć i spróbować wygrać nie tylko kolejną potyczkę, ale i całe starcie.

W stronę pokracznego stwora pomknął kolejny stożek zimna, a po sekundzie z nieba zaczęły spadać wielkie kawały lodu, nie rozproszone na większym obszarze, a skoncentrowane dokładnie na przeciwniku Variela.

Temperatura natychmiast się obniżyła, co odczuli nawet Osteria i Variel.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 05-11-2016 o 10:09.
Kerm jest offline  
Stary 08-11-2016, 18:34   #25
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Osteria, zapewne z powodu zaskoczenia, nie wzbraniała się zbytnio przed odciąganiem jej.
Chłód, który zapanował w okolicy, musiał się nieszczególnie spodobać istocie, powiem z jego gardła wydobył się gniewny krzyk. Dźwięk ów wibrował w uszach, w sposób nader nieprzyjemny. Zupełnie jakby umysły i ciała dwójki poszukiwaczy przygód, zaatakowały ostre igły. Wrażenie zdecydowanie do przyjemnych nie należało.
Jak się wkrótce okazało, owa przeklęta magia, na którą Variel psioczył, okazała się być silniejsza od tej, która on sam władał. Lód zaczął topnieć na jego oczach, zmieniając się w krwawe krople, które tylko mocy dostarczały jego przeciwnikowi. Mocy, którą ten wykorzystał do stworzenia szkarłatnych łańcuchów. I mimo iż jego ruchy były spowolnione, to jednak spowolnienie to nie obejmowało czarów, które rzucał. Krwawe twory, niczym wygłodniałe bestie, ruszyły w stronę Variela i Osterii.
Dziewczynka, która widać posiadała siłę nieco większą niż się tego półelf spodziewał, lub też strach wzmocnił ją na tyle, że udało się jej wyrwać swemu opiekunowi i stanąć przed nim, niczym mała i bardzo uparta tarcza. Tarcza, która jednak zdołała powstrzymać atak istoty, której pociski natrafiły na niewidzialną przeszkodę znajdującą się tuż przed demonicą.
- Dasz radę go jeszcze trochę zająć? - wysapała, odwracajac się w stronę Variela. - Już prawie go namierzy…
Coś musiało pójść nie tak jak chciała, albo też ich przeciwnik był silniejszy niż się jej wydawało, bowiem jeden z łańcuchów przedarł się przez tarczę, wnikając w delikatne ciało dziewczynki. Szczęście w nieszczęściu, nie trafił on ani w serce, ani żaden z ważnych organów, a przynajmniej to że mała wciąż stała, na to by wskazywało. Krzyk jednakże, który z jej gardła się wydobył, był oznaką bólu, który nią wstrząsnąłł, a który to zdawał się być niemal nie do wytrzymania. Niemal, bowiem tarcza którą wyczarowała, wciąż wstrzymywała pozostałe łańcuchy, chroniąc stojącego za Osterią półelfa.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline  
Stary 08-11-2016, 20:58   #26
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Nie da się ukryć, że tym razem Oren nie stanęła po stronie Variela. Jego magia zawiodła... w pewnym stopniu przynajmniej.

Słysząc krzyk Osterii Variel zaklął w duchu. Był za nią odpowiedzialny, a on nie dość, że naraził dziewczynę, to potem nie zadbał o jej bezpieczeństwo. Podwójny błąd, za który dziewczyna teraz płaciła, zapewne swoją krwią.
Błąd, za który później on będzie musiał w taki czy inny sposób zapłacić. Teraz jednak nie mógł się nad tym zastanawiać - trzeba było ratować i ją, i siebie. I zdecydować, czy Osteria wie, co mówi, czy owo urwane 'już go prawie namierzyłam' jest zgodne z prawdą.
Oczywiście, mógł tamtego zająć. Mało kto lubi, gdy mu się na głowę sypią bryły lodu. Wtedy, gdy trzeba dzielić uwagę między atak i obronę, a każda obrona, nawet udana, zmniejsza siłę, z jaką można atakować.
Denaro, wspomóż swego wyznawcę, pomyślał, składając obietnicę, że spłaci dług, jaki zaciągnie u swej bogini. Nie chodziło wszak o niego, tylko o dziewczynkę, która stała u jego boku...

- Trzymaj się, Osterio! - Prośbę Variel poparł kolejnym atakiem, w który włożył wszystkie swe umiejętności. Ponownie lodowe, ostre bryły sypnęły z nieba wprost na potwora, który uparcie nie chciał zrezygnować ze swej nowej, podwójnej zdobyczy.
 
Kerm jest offline  
Stary 13-11-2016, 22:28   #27
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Modlitwy miały to do siebie, że od czasu do czasu trafiały do uszu tych, do których je kierowano. Możliwe też, że Oren umiłowała się nad losem młodej demonicy, która w sposób wyraźny cierpiała z bólu.
Tym razem, gdy lodowe bryły opadać zaczęły na monstrualną istotę, ta nie zdołała powstrzymać wszystkich. Część z nich, omijając sieć bariery, uderzyła w maszkarę, wywołując straszliwy ból, którego oznaką był przepełniony nim krzyk. Stwór zwinął się i na krótką chwilę przestał atakować swe ofiary. Czas ów wykorzystała demonica. Tarcza, którą wcześniej stworzyła, teraz nabrała widzialnej poświaty, wyraźnie przy tym stając się mocniejszą.
- Już prawie - szeptała w międzyczasie dziewczynka, dłonią przytrzymując ranę z której wartko płynęła posoka. - Jeszcze chwilę…
Nagle wyprostowała się, jakby targnął nią spazm, jednak nie upadła po tym, a tkwiła w tej pozie, niczym posąg. Dumny, władczy, aczkolwiek dość niewielkich rozmiarów, posąg. Z jej ust wydobyła się litania słów w obcym dla Variela języku, który jednak musiał być znany ich przeciwnikowi. Jego wrzask bólu przerodził się bowiem we wrzask czystej furii.
- Jest teraz śmiertelny - Osteria powiadomiła swego opiekuna, a następnie osunęła się na ziemię, blada niczym trup. Jej pierś jednakże poruszała się miarowo, co pozwalało przypuszczać iż zwyczajnie zemdlała od upływu krwi i zużycia mocy magicznej.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline  
Stary 13-11-2016, 23:57   #28
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
W pierwszym odruchu Variel chciał się pochylić i sprawdzić, jak się czuje dziewczyna, ale w ostatniej chwili się powstrzymał. Nie po to Osteria narażała swe życie, by on teraz wszystko zmarnował i dał się zabić razem z nią. To, że wróg stał się śmiertelny, nie oznaczało, że nagle stracił całą swoją moc. Trzeba było skorzystać z jego osłabienia, a potem zająć się dziewczyną, która - ku wielkiej radości Variela - oddychała. Nie zabił jej...
Trudno było orzec, co było przyczyną omdlenia, ale ewentualne badanie również musiało poczekać. Gdy potwór przestanie istnieć, będzie czas na ratowanie dziewczyny, a Variel znał kilka sposobów na cucenie młodych panienek. No, może trochę starszych, niż Osteria, ale niektóre zapewne i tak by można zastosować w tym przypadku.

- Przepadnij! - Variel wskazał potworną istotę, po czym posłał jej na głowę kolejną porcję lodowych sopli, a w sekundę później postawił swoją tarczę, która miała wzmocnić tę, która była dziełem młodej demonicy.

Może był monotematyczny, może powinien użyć innego czaru, ale - jak na razie, ten się w miarę spisywał i co rusz obrona przeciwnika zostawała przełamana.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 19-12-2016 o 21:02.
Kerm jest offline  
Stary 14-11-2016, 17:47   #29
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Może i kolejny atak, Variel powinien modlitwą rozpocząć? Nie zrobił tego jednak, nie był wszak kapłanem, a potomkiem elfów i rybji, magiem wody, który po swym ojcu zdolności łucznicze odziedziczył. Nie pomyślał zatem o tym, by modlitwę do Oren ponownie wznieść - zaatakował.


Los, powiadają, bywa okrutny. Stojącego tuż przed fanfarami obwieszczającymi zwycięstwo, potrafi zepchnąć na sam dół wypełniony smolistą, czarną klęską. Tak też stało się i tym razem. Półelf mógł z niedowierzaniem przyglądać się jak jego atak nie dość, że krzywdy żadnej stworowi nie wyrządził, to jeszcze posłużył mu jako paliwo dla jego własnej, spaczonej magii. Bloki lodu, który to lód zabarwił się krwiście w zetknięciu z tarczą owej istoty, owinięte zostały szkarłatnymi łańcuchami i wysłane w kierunku Variela i nieprzytomnej Osterii. Duchowa bariera wytrzymała chwilę, jednak napór na nią był zbyt duży, a brak przytomnego umysłu, który mógłby ją wzmocnić, wcale nie pomagał. Po niej runęła ta, którą wyczarował półelf. Furia, z którą atakował ich przeciwnik zdawała się sprawiać, że świat wokoło pociemniał od jej złych wyziewów. Przez krótką chwilę, Variel czuł przez skórę całe, jakby się zdawało, zło tego świata. Czuł nienawiść i gniew, atakujące go niczym przednia straż. Za nimi nadeszła główna fala i to bynajmniej nie krwawe bloki spowodowały największy ból. Nie, było to właśnie owe zło, raniące czystą duszę elfa, wnikające w nią niczym pazerne macki, pragnące rozerwać ów klejnot na strzępy.


Uratował go mrok, nie ten pełen spaczenia, a ten łagodny, przyjazny. Odsunął ból, strach i poczucie przegranej. Przygarnął Variela niczym matka przygarnia swe dziecko do piersi. Już za chwilę miał on dołączyć do kwiatów w Ogrodach Tahary, gdzie nikt ani nic nie mogło mu zagrozić. Zanim jednak tak się stało poczuł przy sobie czyjąś słabą obecność. Zupełnie jakby w tym mroku nie był tylko on sam, ale przebywał w nim ktoś jeszcze. Wrażenie umknęło jednak, zanim jego dusza zdołała w pełni je zrozumieć i nadać mu miano. Nie miało to jednak znaczenia.


Mawiano później, że od pamiętnej wizyty nieznajomych w wiosce, rzeczy tylko ku gorszemu się miały. Ludzie zaczęli ginąć, tak jak i ta para co to do drużyny należała. I pewnie, szukali ich, ale ci co szukać poszli także nie wrócili. W jakiś czas później przybyło więcej nieznajomych, orszak cały z kapłanami i magami. Bitwa jakowaś się rozegrała w lasach, od której jeszcze ze trzy noce na niebie nienaturalna łuna biła. Po tym przez lat parę było dobrze, aż znowu licho jakoweś się zagnieździło. Widać ziemie te przeklęte były i taki ich już los miał być, że zło ciągnęło do owego lasu jak muchy do gówna. Wioska zniknęła z powierzchni Zaris, pola powoli dzicz w posiadanie objęła, a dzicz ta była chora, wypaczona i zła. Czy miał się tam kiedyś pojawić wybawiciel jakiś, który by ziemię tą uwolnił spod władania mroku? Tego nikt nie wiedział. Wiedziano za to, że od lasu trzymać należało się z daleka. Od lasu, który Bezduszem nazwano.


 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:33.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172