Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2016, 19:29   #89
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
W Wodnym Krysztale nastał ranek, przynajmniej tak było można wnioskować po rozchodzącym się zapachu jedzenia i brzdękach w pobliskich kuźniach. Podczas jedzenia posiłku przybyło dwóch żołnierzy, aby zaprowadzić was na kwatery Rafaela. Pod ich eskortą doszliście na ulicę z kilkoma magazynami, a wśród nich stał sporych rozmiarów dworek wykuty z kamienia. Na terenie posiadłości dumnie wisiały proporce złotych lwów . Korytarze i pomieszczenia były wyłożone białymi marmurami ze złotymi dywanami i ozdobami. Po korytarzach snuły się osoby należące do gildii z widocznymi jej znakami i symbolami. W końcu wprowadzono was do pokoju gdzie Rafael sterczał nad makietą miasta wykutą w kamieniu. Był w połowie kłótni z niską postacią ubraną na czarno z kapturem na głowie. Po dyndających odciętych uszach orków było można rozpoznać, że to Rag wygrażający gniewnie Rafaelowi.
Gospodarz machnął ręką w jego kierunku zmuszając do zamknięcia się.
- Witajcie przyjaciele - skinął w waszym kierunku i odprawił ręką waszą eskortę.
- Nasi mistrzowie cechów wzięli się za wdrażanie sprzętu z odzyskanych receptur, wkrótce mogą pojawić się pierwsze sztuki lepszego sprzętu. Do tego jednak czasu mam dla was zadanie do wykonania w mieście.
Arystokrata usiadł na krześle przed makietą i gestem zachęcił was do podejścia.
- To jest Słoneczny Dystrykt - wskazał na północną część miasta na makiecie. - W nim mieści się Arena Brzasku, na której jak wiecie, często konkurowały ze sobą gildię lub były odgrywane historyczne bitwy z okazji różnych świąt. Orki zmieniły te miejsce w więzienie i arenę rzezi. Przetrzymują tam jeńców i wystawiają do bitew z ich czempionem, którym jest minotaur zwany Ryczącym Bykiem.
Rag uderzył pięścią w stół. -Jeśli schwytali wczoraj Ryfui to mogli ją tam zanieść. Została na powierzchni, aby odciągnąć od was pościg i nie wróciła Musimy jej pomóc. - Zakapturzony gniewny krasnolud łkał urywanym głosem.
Rafael powoli wyjął jedwabną chusteczkę, którą podał krasnoludowi, a następnie zwrócił się do was.
- W celach może znajdować się jeszcze kilku wpływowych mieszkańców lub zahartowani w bitwie gladiatorzy lub nasi ludzie, którzy zaginęli na powierzchni jak Ryfui Lynn.
Rafael oparł się o krzesło i zaczął gładzić brodę. - Codziennie ubywa nam ludzi w walce z zielonoskórymi, dzięki wam możemy mieć szanse na odzyskanie kilku doświadczonych wojowników, którzy mogą przechylić losy tej partyzantki. Waszym celem byłoby przedarcie się na Arenę Brzasku i uwolnienie tylu więźniów ile dacie radę, mogę zaoferować po 6 sztuk złota za mieszkańca, 60 za kogoś z naszych wojowników. Za zabicie Ryczącego Byka oferuję 600 sztuk złota, dodatkowe 600 za wycięcie w pień wszystkich zielonoskórych przebywających na terenie areny i cel z więźniami. Waszym przewodnikiem będzie nasza droga Rag Nagal. Krasnoludka w czarnych szatach otarła łzy podaną chusteczką strącając swój kaptur. Kasztanowe pofalowane włosy spłynęły na ramiona, ciemno czerwone oczy lśniły od płaczu, a krótka broda wyglądała na bardziej zadbaną niż ta ubłocona wczoraj w nocy. Dziewczyna zacisnęła w ręce naszyjnik z uszu orków
- Znam przejście ściekami prowadzące pod arenę, cele i klatki są wbudowane w arenę z czterech stron, a na środku areny są ruiny budynków po jakiejś odgrywanej bitwie.
Rafael spojrzał na was. - Czy mogę liczyć na wasze zaangażowanie w tą misję?
 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 08-11-2016 o 19:37.
Ranghar jest offline