- Wnioskując z dostępnej nam wiedzy, jakkolwiek nikłej, o naszym jakże przykrym położeniu i z czego już doświadczyliśmy, zaryzykuję przypuszczenie, że czekamy na jeszcze dwie pary - wskazał zamknięte drzwi po obu stronach tych, które się otworzyły - podobnych nam nieszczęśników. Wszelako, znów czerpiąc z naszych przeżyć, możliwe jest, że nie pojawią się oni w komplecie, jeśli w ogóle. Śmiem wobec tego twierdzić, że nasz oprawca musiał się liczyć z tym, że nie wszyscy dojdziemy do tego miejsca, a zatem dalsze pułapki nie będą wymagały od naszej grupy pełnej liczebności.
Nadto, intuicja podpowiada mi, niewątpliwie z łaski naszego Pana, Młotodzierżcy, że jesteśmy ciągle obserwowani! - uniósł palec dla podkreślenia wagi swego przypuszczenia. - Sugeruję zatem ruszać dalej już teraz, bowiem jak zapewne wszyscy dobrze pamiętacie, nasz czas jest ograniczony.
Chyba, że ktoś z szanownych ma odmienne przemyślenia, które w takim wypadku powitam z radością i wdzięcznością, jak postąpić dalej w tych opałach.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"
Ostatnio edytowane przez Cohen : 10-11-2016 o 15:27.
|