Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2016, 22:15   #90
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Libacja, w której pod koniec prócz Esmonda uczestniczyła tylko Sybill, nie trwała na tyle długo, by rankiem mag miał być niewyspany. No i nie wlał w siebie tyle wódki, by rankiem mieć kaca... co dla maga lub jego otoczenia mogło być niebezpieczne.
No, bardziej dla otoczenia...
Powitawszy kompanów, Esmond zabrał się za śniadanie. Jeśli miała ich czekać jakaś misja, to lepiej by było się najeść, a nie biegać nie wiadomo gdzie z pustym brzuchem.

* * *

Znowu kanały, pomyślał z pewnym niesmakiem Esmond, gdy poznał podstawowe szczegóły misji. Więcej stracimy na czyszczenie naszej odzieży, niż zdołamy zarobić.
Z drugiej strony... mogło się okazać, że zysk będzie ciut większy, niż wydatki.
Oczywiście mogło się okazać, że nie wrócą, ale to już było ryzyko zawodowe. Bez pracy nie ma kołaczy, bez ryzyka nie ma pieniędzy. Zazwyczaj.

W gruncie rzeczy był gotów spróbować - pod warunkiem, że nie pójdzie sam, a raczej tylko w duecie z przewodniczką.
Spojrzał na kompanów, ciekaw, jaką podejmą decyzję.
 
Kerm jest offline