Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2016, 13:54   #49
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu

Albert szanował wszystkich bogów, większość nawet wyznawał. Szczerze nienawidził bogów chaosu co nie przeszkadzało mu czuć respekt wobec ich potęgi. Czarodziej postawiony przed sytuacją taką jak pogrzeb lub inna uroczystość religijna zastawiał się jak zapatrują się na kwestię bogów osoby nie posiadające talentu magicznego. W końcu oni czuli i wiedzieli o obecności bogów. Zwykli ludzie dowiadywali się o nich pośrednio a i cuda kapłanów nie były zbyt różne od magii czarodziejów, czego bogowie brońcie, nigdy by nie powiedział przy kapłanie.


- Rozumiem, że szacunek dla zmarłego to jedno, czas to drugie ale czy pochówek nie należy do zadań kapłanów Morra? Czy bóg umarłych nie będzie miał ci za złe, że wstępujesz w miejsce jego sług? - Mag z autentyczną troską zapytał kapłana. - Z drugiej strony chyba większym afrontem byłoby zostawić ciało bez żadnego pochówku, jednak mimo wszystko sugerowałbym także krótką modlitwę do Morra.


Niezależnie od tego, który bóg chciał sprawować nad martwym władzę, truposz sam wyraził sprzeciw przeciwko byciu pochowanym i rzucił się na dającego mu ostatnie ryty kapłana. Albert nie krzyczał, czarodziej kolegium światła nie panikuje, czarodziej myśli i działa, przynajmniej tak powinien robić.


Mag skupił swoje spojrzenie na reanimowanym wynaturzeniu i zaczął wypowiadać inkantacje mającą spopielić przeklętego w gorejącym wzroku Hysh.


 
Matyjasz jest offline