Talving widząc z kim ma do czynienia przybrał na twarz najbardziej służalczy uśmiech jaki był w stanie odegrać. Gnąc się w ukłonach począł się przybliżać do rycerza. -Szlachetny Sir Tarkinie! Przypadkowo z moimi towarzyszami trafiliśmy do tego miasta-tu wykonał ręką ruch mający zaprezentować resztę towarzystwa- to prostacy ale posiadają kilka użytecznych umiejętności, które mądry dowódca będzie w stanie wykorzystać dla dobra swojego i swej organizacji. Tak więc błąkając się po mieście doszły nas słuchy jak znamienita osoba rezyduje w tych stronach. Postanowiliśmy zaoferować tobie o szlachetny i twemu zacnemu zakonowi naszą służbę. Jestem pewny, że z obopólna korzyścią. Mnie już znasz i wiesz jak oddanym jestem sługą. Ręczę, że moi towarzysze również cię nie zawiodą. Czy możemy liczyć panie na przychylność waszej dostojności?
Skończywszy dalej pozostał zgięty w pół szczerząc się jak przygłup.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |