Mężczyźni śmiali się.
- Może sparing? - przedrzeźniała zaś kobieta, która podchodziła właśnie by kopnąć Tamarę w twarz.
- Czekaj Anke nie po buźce… - zareagował jeden z mężczyzn - paniusia chciała mały sparing nie…? - kobieta kiwnęła głową i zmieniła kąt uderzenia posyłając kopniaka w żebra Tamary. Znów coś pękło, a impet odwrócił ją na plecy. Mężczyźni podeszli zadowoleni bliżej, najwyraźniej z zamiarem chwycenia jej za ręce i nogi - na razie…
-Myślisz, że jesteś lepsza? - zaczął jeden spluwając Tamarze w twarz - zaraz zobaczymy jaka jesteś dobra… - dodał drugi.
- Jakoś się zrobiła mało wygadana. - dodała kobieta która stanęła teraz z boku.
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |