Tamara już przestała czekać.
Posłała kopnięcie w kolano mężczyzny zbliżającego się od strony nóg i odtoczyła w bok by lecące ciało nie spadło na nią. Zerwała się na nogi i łapiąc za wór treningowy machnęła nim w stronę plującego. Na ostatku dopadła laski celując w splot słoneczny. Nie żałowała siły i szybkości w żadnym wypadku i gdy mogła rozerwała tętnicę na szyi panny, stając za nią by móc podczas picia obserwować pozostałą dwójkę.
Ostatnio edytowane przez corax : 14-11-2016 o 12:43.
|