Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2016, 09:04   #54
cyjanek
 
cyjanek's Avatar
 
Reputacja: 1 cyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputację
“Co to kurwa było? Jakieś drugie wspomnienia?” - Nie sen, nie fantazja, bo takie prawdziwe, takie ostre i tak cholernie dobre. Tłumy, sława, jego imię na ustach wszystkich. Kiedyś… zacisnął szczęki ucinając wspomnienie niespełnionej przeszłości. Sięgnął do piersiówki i potrząsnął bezdźwięcznie. Wykrzywił się w grymasie niechęci i schował z powrotem.
- Graw, z tym winem to żartujesz? Nie mam chęci na sikacza. Potrzebuję ooognia! -


Ciemność nie ułatwiała. Myliła wzrok Adama, mętniła jasność spojrzenia. Potykał się na niedostrzeżonych nierównościach drogi, wykręcał nogi, lecz nie przestawał gapić się na Grawa. Wiedział, że to może wyglądać gejowsko, lecz ludzie, gość powrócił z zaświatów! Próbował dostrzec coś typowego w takich sytuacjach. Na przykład pęknięcia na skórze twarzy, czy krew płynącą z oczu. Lub chociaż dziwnie nierówny krok. Nic. Może z powodu ciemności, lecz Graw wyglądał normalnie. Z całą pewnością też nie śmierdział trupem, nie bardziej niż on sam. “Zombie nie istnieją” autorytatywnie pomyślał do siebie. Mimo to niepokój nie ustępował. Jego towarzysz nie wykazywał, żadnych objawów niezwykłości, co w przypadku kogoś niemal rozszarpanego na pół jeszcze parę godzin temu było dziwne. “Nie to niemożliwe” pokręcił głową i w końcu zaczął patrzeć pod nogi.
- To jak z tym... - “zmartwychwstaniem” nie przecisnęło mu się przez gardło. - ...z tymi interesami? Co będę z tego miał? - jego ciekawość była naprawdę szczera.
 
cyjanek jest offline