Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2016, 09:24   #37
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Iskra wydęła wargi jak prychająca kocica. Nawet nie fatygowała się odmową. Jej los złączony był z jego losem i nie zamierzała go opuszczać. Teraz bardziej niż kiedykolwiek widziała cel w przepowiedni, która ich dotyczyła.

- I dlatego przyszliście do nas w dwunastu i niewinnego człowieka pobiliście - rzucił Ahab do stojących na zewnątrz ludzi, cały jednak czas bacznie mierząc to wybranej przez siebie dwójki. Cokolwiek się stanie padną pierw dwa strzały. Zabójcze strzały. Skupił się.


- Doprawdy, Ottis. Dać ci namiastkę władzy, a rzucasz się jak świnia na trufle.


Zapałka powędrowała z kącika ust Selmy na piasek pod jej butami. Przeszła między swoimi ludźmi, puszczając Malcolma. Upadł na ziemię, ciężko dysząc.

- Sama szeryf kazała. Ukatrupili naszych ludzi - syknął wywołany i pociągnął łańcuchami, aby uspokoić wściekłe ogary.

Kobieta już mu nie odpowiedziała. Przeszła między swoimi ludźmi, wychodząc na przód grupy.

- To wy pierwsi przelaliście krew - podniosła głos w kierunku szopy - Mam prawo uznawać was za bandytów. A mimo to chcę z wami rozmawiać - jej ręce ostrzegawczo skierowały się do kabur, gdzie spoczywały dwa srebrne pistolety.

Ahab trzymał już palec na spuście. Jedynie mały ruch palcem oddzielał go od rozpętania piekła. Wymierzył i wstrzymał oddech. Na moment podjęcia ostatecznej decyzji świat jakby zatrzymał się w miejscu. I wtedy…

- Więc porozmawiajmy - czystym głosem rzekła donośnie Arya, kierując dyskretnie w stronę Selmy kartę Głupca, co miało ją i jej najbliższych towarzysz uczynić podatnymi na sugestie.

[MEDIA]http://www.wrozka24.bydgoszcz.pl/images/karty_tarota/glupiec.jpg[/MEDIA]

- Do rozmowy nie potrzeba jednak ani psów, ani broni. Nie trzeba też krzywdzić nikogo. Nie chcieliśmy ich zabić, lecz oni chcieli zabić nas. Czy tacy niesubordynowani podwładni warci są dalszego przelewu krwi? - zapytała.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline