Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2016, 09:52   #393
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Kastor zszedł na ląd najdelikatniej jak mógł. Łajba i tak się zaczęła przechylać ku zaskoczeniu załogi.
- Pilnujcie towarów bo wpadną do wody.- Rzucił do spoglądającego na niego załoganta. Ten momentalnie przestał się interesować Kastratorem i podbiegł do ładunku.

Szli ulicami. Eberhard starał trzymać się między towarzyszami by uniknąć styczności z przechodniami. Iluzja iluzją, ale jak ktoś na niego wpadnie to się zdziwi, że się odbił od stojącego na przeciw a ten nawet nie drgnął.

Dotarli na plac. Stos był przerażającą wizją dla takich jak oni. Kastor już raz musiał z osiedli ludzkich uciekać by na takim nie sczeznąć.
Nieszczęśnik śpiewał jakąś piosenkę.
- Chyba obłąkany nieszczęśnik- Powiedział patrząc na otoczonego płomieniami. Nie chciał skończyć tak jak on. Kastrator jeśli już musi woli zginąć w walce, ale wierzył, że to nie jego cel w planach pana przemian.

W karczmie zjedli tak jak lubili. Wreszcie coś innego niż ryby i suszony prowiant.
W komnacie wynajętej Kastor zajął się pilnowaniem drzwi i nasłuchiwaniem czy aby nie są podsłuchiwani. Po jakimś czasie podszedł by zobaczyć to czym dzieli się z nimi wybraniec.
 
Hakon jest offline