Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2016, 14:59   #61
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Santiago podzielał pogląd reszty, aby nie narażać opata na czcze pogaduszki. Nie żeby zależało mu na spokoju jego świątobliwości - po prostu nie przejawiał... khem... wiary w informacje, jakich opat mógłby udzielić. Skoro mający najwięcej wspólnego z poszukiwanym mnich nie wiedział zbyt wiele, to cóż wiedzieć mógł przełożony tutejszego zgromadzenia?

Uchyliwszy kapelusza i błysnąwszy nieprzyzwoicie białymi zębami opuścił klasztor wraz z pozostałymi uczestnikami wyprawy.

Milcząco zgodził się na propozycję porannego wymarszu zamierzając czas do zachodu słońca wypełnić niezbędnymi przygotowaniami.

Przede wszystkim prowiant. Dwa pięciolitrowe bukłaki, jeden z cienkim winem, a drugi z piwem, powinny pomóc znosić niewygody poszukiwań. Zawsze można było napełnić je wodą, gdyby wyprawa miała się przeciągnąć. Nie zapomniał również o butelce gorzałki, gdyby przyszło gardło odkażać.

Do tego racje żywnościowe. Właśnie racje, a nie żywność - co prawda wolał jeść potrawy przygotowane ze świeżych składników, ale w drodze niezastąpione były racje żywnościowe. Przynajmniej pod względem trwałości i poręczności, bo na temat ich smaku lepiej było milczeć. Dwutygodniowy zapas miał starczyć aż nadto.

Potrzebne były też obozowe utensylia, czyli poręczny toporek do rąbania opału, krzesiwo z hubką do rozpalania ognia oraz lampa olejowa z przesłoną wraz z czterema litrami oleju. Z powodu ciężaru zrezygnował z zakupu kociołka - prowiantu gotować nie musiał i liczył na szczęśliwy powrót przed wyczerpaniem jego zapasu.

Na koniec dodatkowy tuzin bełtów do kuszy, trochę czystego płótna na opatrunki wraz z garścią ziół powstrzymujących krwawienie oraz gorączkę i właściwie był gotów.

Pozostało tylko zjeść dobrą kolację, wypić nieco (byle z umiarem) i porządnie się wyspać.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline