Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2016, 17:29   #36
Amon
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Micha i interesy
Micha potarła ostentacyjnie brodę.
- Hmm… pół piguły to trochę dużo za gadkę, nie uważasz? Zważywszy, że dziewczyny pracują za tyle nie tylko ustami ale całym ciałem, hm… no nie wiem. Ale wiesz, naprawdę cię lubię i chciałabym pomóc, zróbmy tak. Dam ci ćwiaraka jak to co mówisz ma jakiś sens. Ćwiarak nawet cię lepiej wyłoi niż pół, bo immunologiczny będzie w większym szoku. To jak?
- Psssssyyyyt połówka - próbował tymczasem handlować Glut. - Dorzucę... Miszuni to dorzucę... dwa szczury... wypasione... jak króliki... psssssyt... bardzo ważne info mam.... baaaardzo ważny.... czassss!
Micha zamyśliła się.
- Cała jedna trzecia piguły i jeden szczur ten większy, niech będę stratna.
Glut pociagnął nosem, co skróciło o kilka centymetrów wiszące pod nim gile.
- No... i pokażesz cycki iiiii dasz dotknąć. Pssssyyyyt... Teraz... Pssssyt. Bo info ważne... Taaak! I będzie umowa... Trzecia część piguły, szczur i cycki!
- Stoi!
- wrzasnęła Micha - umowa też! tylko cho gdzieś na bok bo mnie się tu sępy zleco… - wskazała gestem głowy konspiracyjnie na małą szopę.
Glut pokiwał ochoczo głową, tymczasowo pozbywając się girland u nosa zamaszystym ruchem dłoni, który skończył na przygładzeniu włosów, jakby właśnie wybierał się na randkę. Ruszył zaraz za Michą we wskazanym kierunku, zupełnie nie interesując się nowymi. Miał w końcu ciekawsze rzeczy na głowie... a niedługo również w rękach.

Micha i Glut w miejscu intymnym.

W obskurnej szopie która mogłaby być sraczem, gdyby nie była domem pogrzebowym Łopaty. Micha konspiracyjnie zagadała do Gluta.
- No dobra mała perwero, gramy tak, fant za fant: Najpierw cycki, potem szczur, potem macka, a potem piguła i sobie już zejdziesz szczęśliwicki. - To powiedziawszy ściągnęła koszulkę i ścisnęła ramionami piersi do środka.
- Zaraz puścisz gluta inną częścią ciała, tylko sobie pomyśl jak bym na tym siadła hm? - Micha z rozbawieniem obserwowała twarz Gluta.
Facet z otwartą paszczą przyglądał się nagim piersiom kobiety. Wiele razy o nich marzył, wiele razy dzielił się tymi marzeniami z kumplami, a oni go wyśmiewali, a teraz... były. Po prostu były przed nim!

Nie odwracając głowy, zaczął szperać w przewiązanej na plecach szmacie, która najwyraźniej spełniała rolę plecaka, by po chwili wyciągnąć za ogon martwego szczura. Szczur jak szczur - Micha widziała większe. Trzeba jednak przyznać, że ten wyglądał na niezmutowanego.
Glut podał kobiecie szczura, po czym... runął pyskiem w jej biust, wciskając gębę pomiędzy półkule Michy. Poczuła na skórze coś mokrego - ślina albo... gluty. Glut zdecydowanie dokazywał.

Tymczasem na uliczce pomiędzy zabudowaniami slamsów, gdzie stali psionicy, usłyszeć można było ciężkie, pospieszne kroki, jakby ktoś o fizjonomii słonia próbował biec.
- Micha! - krzyczał zdyszany Ivan, w którym psionicy z Novum rozpoznali strażnika z więzienia Marco - Dzie Micha? Jej przyczepa... fuj fuj... ogień... niebezpiecznie. Micha!!!

Słysząc to, Glut podniósł rozanieloną gębę.
- Info skradł... grubas... pssssyt, ale umowa obowiązuje, nie?
- Może… -
Micha położyła stopę na kroczu Gluta - Gdybyś sam jej nie złamał! - pchnęła facia w tył z całej siły. - Miałeś macać a nie lizać! - wrzasnęła naciągając koszulkę z powrotem. - a szczura zabieram za straty moralne.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline