Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-05-2007, 09:59   #13
Yaneks
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Danar (Revan)
Z przerażeniem patrzyłeś, jak wściekły kislevczyk bierze Cię za szyję i zagania w stronę obozu śmieciarzy w Wolfenburgu. Już chciałeś mu się odwinąć, gdy uderzył cię kamień Maxa. Uznając, że nie warto dłużej się z nimi kłócić, zgodziłeś się na ich kierunek.

Ivan i Max
Przytaknęliście jednocześnie, i zabraliście się za niesfornego Łowcę. Przez chwilę sprawiał wrażenie, jakby chciał stawiać opór, ale kopniak Kislevczyka i kamień niziołka zrobiły swoje. Poobtłukiwany człowiek ruszył razem z wami do obozu śmieciarzy.


Zrujnowana brama była po części zwęglona. Na resztkach murów opierały się wieże oblężnicze hordy Surthy Lenka, na zrujnowanych wieżach powiewały przerażająco flagi Chaosu, napawając was wszystkich przerażeniem.
Po chwili doszliście do celu waszej podróży - prowizorycznej karczmy Quintusa Aminsa. Śmieciarze patrzeli na was nie z zadowoleniem, jak się spodziewaliście, lecz z potępieniem. Krzyczeli coś w waszym kierunku. Wszyscy byli wychudzeni, ale po chwili podeszło do was trzech innych, chyba nie śmieciarzy... Tak, pamiętaliście ich. To byli wasi towarzysze z oddziału, który został rozbity na drodze. Oni akurat pełnili wartę, musieli uciec, tak jak wy to zrobiliście.

Od tej chwili grę rozpoczynają: Hawkmoon, Goldfinger i Obce.
 
Yaneks jest offline