Siemka
- Ale widzę, się tu temat zaczął i popłynął...
No ale do rzeczy.
Graj i daj grać innym. Pisać i czytać też. Chce ktoś pisać krótko/długo? Niech pisze. Ale niech nie broni pisać drugiemu krótko/długo. Jeśli ktoś woli (lub musi) pisać mniej, radziej lub krócej to czemu krzywo na niego patrzeć za to? Jeśli zaś dłużej to czemu mu sapać w kark za tapetę? Jesteśmy różni, mamy różne przyzwyczajenia, możliwości gusty itd. No bo mamy. To się raczej nie zmieni. Skąd te parcie jakie tu widzę całkiem sporo, że te dwie formy są na jakiejś sesji nie do pogodzenia? Są i to jak najbardziej. Jeśli spotykają się na sesji bardziej erpegowcy niż miłośnicy narzucania innym swojej wizji PBF.
Ilość i jakość to dwie osobne kategorie. Przynajmniej dla mnie. Spotykałem już na sesjach ciekawe poste. I bywały długie a bywały i krótkie albo bardzo ogromnie długie tapety. I były ciekawe albo nie. Długość czy ilość znaków nie ma tu dla mnie znaczenia. Bo to dwie osobne kategorie jak jednostki masy i długości. Nie wiem jak to można traktować jak jedno takie generalizowanie, że jak długi to nudny, krótki to fajny albo na odwrót. Nie rozumiem takiego podejścia ale widzę tu parę razy się przewinęło o tym. Jedyne czego ja nie trawię w ogóle to jedno czu kilkulinijkowców. Ktoś chce tak grać i go to bawi spoko. Niech gra i niech się tym bawi ale ja nie jestem zainteresowany taką formą rozrywki.
Nie bardzo też rozumiem uwagi, że długie posty to coś połowa czy inna znaczna część o jakims siadaniu na krześle czy wiązaniu butów. Ok, to pewnie chodziło o przykład czy idee. Luz. Ale zdarzało mi się grać czy czytać w sesje które preferowały dłuższą niż krótzą formę. W zdecydowanej większości te posty o czymś są. O czymś konkretnym co się dzieje w sesji. Dobranie powyższego typu argumentów jest wiec dla mnie raczej tendencyjne, złożliwe i/lub przesadzone. Albo po prostu świadczy o braku znajomości tematu czyli nie czytania takich sesji. Żadna z tych wersji jakoś nie jest budująca w moich oczach. No ale jak ktoś uważa inaczej to oczywiście niech sobie tak uważa.
Co do udziału w sesjach doc to jest to narzędzie. I jak każde narzędzie ma swoje zalety i wady. A także my, mamy do niego różne, osobiste preferencje. Doc jednak bywa pomocny a często nawet w rekrutach jest przez MG wyraźnie zaznaczone albo wychodzi podczas rekrut jaka jest jego rola. Czy bez tego się nie da, czy można ale niekoniecznie albo w ogóle ma go nie być. Cokolwiek by nie mówić użycie, zwłaszcza regularne w sesji, pozwala na większą interakcję podczas tury i to większej ilości osób na raz. Rzecz ciężka do uzuskania w inny sposób np. podczas dyskusji w komentach, pw czy mailach. W doc dużo łatwiej przy takim wspólnym wysiłku naprodukować coś co na potrzeby tej dyskusji zwane jest megapostem. Zwłaszcza jak tekstu jest sporo a wkleja jedna czy dwie osoby więc "na łebka" wychodzi sporo. No i co z tego?
Wielkość i długość takiego posta czy zbiorczego czy indywidualnego jest dla mnie często odbiciem zaangażowania i wciągniecia w sesję danej osoby. W końcu jest to forum. Nikt na forum NIE JEST W STANIE zmusić drugiej osoby do napisania choćby literki. Bo nie jest
Nawet superstraszny MG z mega wielką ilością Reputy i wieloletnim stażem na forum i niezlicznymi sesjami na kącie nie jest w stanie zmusić swojego Gracza by napisał post czy choćby posłał deklarację. Bo nie jest
Można co najwyżej wyciągać jakieś konsekwencje ale nie da się zmusić. Można za to zachęcać do pisania i angażowania się w sesję. Jak Gracz pisze to znaczy, że sesja mu się podoba i ją lubi. Że czuje się z nią związany i zaangażowany. Zależy mu na niej. I może się to przełożyć na wiele krótkich postów ale częstszych może się przełożyć na może żadsze ale dłuższe. A im więcej Gracz pisze tym bardziej lubi i jest zaangażowany i takie tam. Ja tam lubię pisać i lubię jak mi u mnie moi Gracze piszą
Jak piszą to znaczy, że ich sesja jeszcze jara
Inna sprawa długość czy częstość postów czy w ogóle udzielania się na forum jakie wymusza na nas real. Bo wymusza. Ktoś ma całe popołludnie na pisanie codziennie, ktoś tylko w weekendy a ktoś inny tylko kwadrans na przerwie w pracy albo odpisuje z telefonu. I to wymuszenie ciężko jest przeskoczyć. Osoba mająca wąski limit czasu może mieć problemy i z pisaniem i czytaniem dłuższych form. Jest dla mnie zrozumiałe więc, że może "się irytować" jak na ten kwadrans czy ile tam ma musi obrobić tapetę tekstu albo odpisać z parę linijek na taką tapetę. Jeśli trafi na sesję gdzie dominuje ta dłuższa forma może się poczuć nie teges. Zwłaszcza jeśli z tego powodu wystąpią od innych uczestników sesji jakies kwasy, że się nie udziela, zawala terminy czy trzeba na nią czekać. No nie pomaga to pewnie takiej osobie. W drugą mańkę jak taki zwolennik pisaniadłuższych form trafi na jednolinijkowców i też kwasową atmosferę może się zniechęcić. Jedyny ratunek jaki widzę to postawić jasno podczas rekruty jaki typ ma mieć ta sesja. By obie strony miały świadomosć na co się nastawiać. I to jak widze po rekrutach dość często jest uwzględnione przez MG. Jak jest, i ktoś akceptuje takie warunki zgłaszając się na sesję no to na moje oko niezbyt ładnie jeśli potem kwęka gdy okazuje się, że to jest tak jak było mówione w rekrucie. Półśrodkiem jest jeszcze chybapodzielenie takich fanów "długich" i "krótkich" form na sesji na różnych scenach i planszach ale to już wymaga pewnej ekwilibrystyki od MG i nie każdemu musi pasować.
Ja sam jestem raczej zwolennikiem dłuższych form
Nieważne po której stronie stołu stoję. Mam coś do zrobienia w sesji więc mam o czym pisać. Akceptuję, że mogę na sesji spotkać się z fanem krótszej formy ale ja nikogo nie zmuszam do jakiegoś sztucznego wydłużania tekstu i chciałbym byc traktowany tak samo. Czyli niech mi nikt nie płacze, że mam tekst za długi. Albo gram i pisze jak chcę albo wcale.
Ponadto do wyprodukowania "megaposta" w solo jest dość trudne. Da się ale najczęściej są to jakieś scenki, opisy wymyślonych lokacji czy retrospekcje postaci. Aż tak dużo ich nie ma na moje oko nawet w tych sesjach preferujących dłuższą formę. Poza tym nawet jak wrzuca to jedna osoba najczęściej jest owocem pracy i zaangażowania innej lub paru osób. I tu co do jakości i ilości wyklikanych literek przypomina to zasady rozmowy. A do rozmowy potrzebny jest partner. Jak mi się trafi interesujący partner do pisnia no to nie wiada kiedy pyknie nawet i 2 h i x stron w doc. I jakoś niekoniecznie muszę odczuwać zmęczenie, znużenie czy co tam. Nie obchodzi mnie wówczas absolutnie co inni sobie na ten temat pomyślą. Zwłaszcza jeśli nie przyłożli najmniejszej literki czy pomocy do współtworzenia takiej pracy. Ktoś nie chce niech nie czyta. To nie jest lektura szkolna i mus. No a jak trafi mi się ktoś od krótszej, parolinijkowej formy no to i Czitboy niezbyt ma jak tych literek naczitować
A jeśli chodzi o czytanie postów to też wolę czytać średnie lub dłuższe. Są najczęściej dla mnie bardziej interesujące i traktuje to jak czytanie książki. A lubię czytać. Jak widzę w takich postach dobrą historię, ciekawą, widzę spójnosć świata, jakąś myśl czy strategię przewodnią sesji, realistycznie zachowanie postaci czy lemingów (zwłaszcza lemingów bo zawsze przywiązuję do tego ogromną wagę
) i generalnie sesja ma ręce i nogi to lubię ją czytać. I jak jeszcze w niej gram cieszę się, że biorę w niej udział. A by powyższe warunki zostały spełnione no trochę tych literek trzeba naklikać by to miało sens i krótka forma "na awatar" lub jeszcze krótsza temu zdecydowanie nie służy według mnie.