- We. Dobrze, że się obudziłeś. Idź do Ha-Tora, ktoś sabotuje nasz statek, a ty mi nie wyglądasz na takiego co by to robił. Idę właśnie do kapitana zgłosić sprawę. - zatrzymałem się przy obudzonym We i wtajemniczyłem go w sprawę, o której i tak zaraz wszyscy będą wiedzieć, po czy kontynuowałem podróż do kapitana. Lub kogokolwiek na tyle ważnego, żeby zdecydował co dalej. |