Niklaus gdy wracał po latach swych podróży do najgorszych rzeczy jakie go spotkały, a spotkało go wiele ohydnych i strasznych przygód, zawsze jako z jedne z pierwszych zdarzeń wspominał ich nie udaną akcję z zaczarowanie mintraura. No i oczywiscie to co się stało później. Wielki potwór zjadł tego ślepca, po prostu go zjadł! To się niziołkowi w głowie nie mieściło.
*
Teraz jednak niziołek ledwo potrafił się poruszać tak był sparalizowany strachem i tym co zobaczył. Pomału podchodził do towarzyszy.
Miał nadzieję, że nikt nie bedzie miał do niego pretensji że uciekł, w końcu nie każdy jest czarodziejem co się chroni magicznie przed strachem (Rubus na pewno znał takie potężne zaklęcie!) albo jest wielkim drwalem co zabija jednym ciosem Czarnego Szczura a drugim powala Wielkiego Mintraura. Rolf przeciez też się wystraszył potwora ale na szczescie w porę się opanował.
No a już na pewno nikt nie będzie miał pretensji że poszedł tam sam z kapłanem. Mogli iść razem z nim A nie jego samego, najslabszego wysyłać.
Ostatnio edytowane przez Dnc : 17-11-2016 o 13:05.
|