Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-05-2007, 15:02   #11
Aston
 
Reputacja: 1 Aston nie jest za bardzo znanyAston nie jest za bardzo znanyAston nie jest za bardzo znany
Aldebrant

Aldebrant siadł jeszcze trochę roztrzęsiony. Wlepił oczy w pusty kufel który jeszcze tak niedawno opróżnił ze smakiem. Może i dobrze, że zrobił to jakiś czas temu, rozterki jakich teraz doznawał pozbawiłyby to piwo jakiegokolwiek smaku. Zdaje się, że nawet ciasto które we wszystkie ważniejsze święta serwowała mu babcia Honoria, a on zajadał z takim apetytem, smakowałoby teraz gorzko.
-”tylko wy”, „ze zmartwieniem„, „uznamy was za zabitych”, „wielkiego powodzenia„? Czy ja dobrze zrobiłem? – mówił do siebie w myślach, wciąż wlepiony w puste naczynie – Nikt więcej się nie zgłosił? Jestem głupi, czy mądry i odważny, że to zrobiłem? Może się wycofam. Tak, zrobię to. - spojrzał na twarze krasnoludów i jego wzrok szybko powędrował z powrotem – Wyśmieją mnie. Zresztą nie tylko oni, ludzie na mnie liczą. Oti, mój siostrzeniec przecież bawił się dziś w rycerza Aldebranta... A ja głupi się śmiałem. Zawiodę ich. Nie mogę zrezygnować. Spójrz, są też pozytywne strony zarobisz, będziesz bohaterem... jeśli do tego czasu nie zaczniesz tańcować z Morrem. Jasna cholera. Weź się w garść. To Cili jest kobietą, nie ty. Pomyśl co powie gdy zobaczy, że stchórzyłeś, a co powie gdy wrócisz jak bohater... ech... bohaterów spotyka się tylko w bajkach i legendach. I tak umrę, to akurat pewne, może odmienię swoje życie, a wtedy Cili... właśnie Cili wypadałoby się jeszcze dziś z nią pożegnać. Tilea i Oti, no i jeszcze pare osób, z nimi też... Dzisiejszy dzień jednak nie będzie polegał na leniuchowaniu jak to miałem w planach. - Spojrzał na krasnoludów.
-No panowie... nie wiem jak wy, ale ja cieszę się, że dostaliśmy się do tej ekspedycji. Mam nadzieję, że podróżować będzie się nam równie miło jak pić owo piwko. - uśmiechnął się.
-Za pomyślność naszej wyprawy i za Sigmara! - wzniósł kufel wysoko ku górze i dopiero wtedy przypomniał sobie, że przecież nie ma tam już ani kropelki trunku. Zmieszał się, a po chwili głośno roześmiał.
 

Ostatnio edytowane przez Aston : 22-05-2007 o 15:37. Powód: poprawiłem kursywę
Aston jest offline