Członkowie Drużyny Błyszczącej Włóczni spojrzeli po sobie. Potem spojrzeli na Lunę. Kesner wzruszył ramionami.
- To Elm na nim siadał. Nie możemy go obudzić, coby potwierdził?
- Nie powinniśmy jeszcze, mocno oberwał - odpowiedziała mu Sandra.
- Co nam szkodzi spróbować? - ten, którego imienia Luna nie znała, wpatrywał się w wyrocznię najbardziej natarczywie i podejrzliwie. Jednocześnie widziała błysk w jego oczach. Miała to samo jak myślała o błyskotkach. I Yetar miał podobnie.
- Dlaczego nie. Ale to nikt z nas nie siada na tronie i wszyscy oprócz tej jednej osoby czekają poza komnatą z tronem - Akermus także nie chciał tracić okazji. - Zgoda? - spytał Luny.
- Heshera zajmie się Elmem, w razie czego to nie jest tak daleko i wezwie nas dźwiękiem rogu - dodała Sandra. |