Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-05-2007, 15:26   #12
Mroku
 
Mroku's Avatar
 
Reputacja: 1 Mroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputację
Hargin

Rosły krasnolud pogładził dłonią swą długą brodę i uśmiechnął się lekko, co dość rzadko się zdarzało ostatnio. Niewątpliwie oficer poprawił mu nastrój tym co przed chwilą powiedział. Ekspedycja zapowiadała się na dość niebezpieczną, ale najważniejszy był w tym momencie sam fakt otrzymania szansy na odwiedzenie pobratymców w twierdzy.
- Wreszcie porządnie się rozerwę... - mruknął wskazując wzrokiem na oparty o ścianę topór. Słysząc słowa Alderbranta odparł. - Na miłą podróż raczej bym nie liczył, człeczyno. Wszędzie pełno zielonych, orków i innego paskudztwa. Coś czuję że przyjdzie nam zostawić sporo zdrowia na szlaku. Kto wie, może i życie.
Krasnolud nie miał zamiaru straszyć człowieka, ale takie były fakty. Widząc że Aldebrant nie jest zbyt podbudowany ostatnimi słowami khazada, ten rzucił.
- No to jeszcze po piwku i zabieramy się za przygotowania. Karczmarzu!! - burknął przez całą salę. Podniósł do góry pusty kufel i wymownie pokazał gospodarzowi trzy grube paluchy. Karczmarz musiał pojąć w mig o co chodzi Harginowi.

Gdy się napili, Hargin postanowił udać się do swojego domu i spakować najbardziej potrzebne rzeczy na wyprawę. Gdy to uczynił, resztę dnia poświęcił na trening i ćwiczenia - w końcu jego niedźwiedzia siła nie brała się znikąd i ciężką pracą starał się utrzymać ciało w jak najwyższej formie.
 

Ostatnio edytowane przez Mroku : 22-05-2007 o 15:49.
Mroku jest offline