Adelmus pochyli się nad ciałem odkopanym ciałem mutanta, postanowił dokładnie zbadać plugawe truchło. Jego zainteresowanie wzbudziło to że zwierzoczłek nie miał przy sobie broni, to mogło świadczyć o tym że banda nie była za dobrze uzbrojona - ktoś musiał zabrać broń bykogłowego.
Widząc niepokój Milicjantów Adolmus powiedział spokojnie. -Magi plugawej nie wyczuwam, a truchło jet truchłem już nam nie może zaszkodzić. Zresztą dobrzy Bogowie czuwają i krzywdy nam dać nie zrobią.
Potem zwrócił się do Wasyla. -Banda musi mało zbrojna być, mało kto okrada trupy z ich broni. Ale i tak musimy uważać, nawet i bez broni mogą być groźni.
Widząc że Wasyl i pozostali ruszają do jaskini, Adolmus mruknął do siebie. -Przydał by się jakieś pochodnie i miecz, niech Morr czuwa nad nami.
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać''
Ostatnio edytowane przez Orthan : 20-11-2016 o 11:49.
|