Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-11-2016, 10:31   #81
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wasyl popatrzył na Fredericka.
- Kto powiedział, że to zwierzoludzie? Może to mutanci, którzy byli ludźmi. A jeden z ich towarzyszy poległ i zrobili mu pogrzeb.- Sprostował Drozdow.
- Moim zdaniem lepiej zabezpieczyć teren a nie kopaniem w grobie dać czas na przygotowanie ataku na nas. Poza tym chłopaki się zmachają i będzą zmęczeni.- Starał się zmienić zdanie Colonskiego.
 
Hakon jest offline  
Stary 16-11-2016, 13:18   #82
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Adelmus pokiwał głową na słowa Wasyla, wojak miał rację. Zajęło by to sporo czasu, tym bardziej że i tak nie mieli czym rozkopać grobu - a gołymi rękoma nikt na pewno nie zamierzał kopać.

-Zostawmy grób w spokoju, zniszczmy plugawy znak i to na razie powinno starczyć. Nie ma też co przemęczać ludzi przed walką, zresztą rozkopywanie grobu narobi tyle hałasu że każdy będzie wiedział gdzie nas szukać.
 
__________________
''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać''

Ostatnio edytowane przez Orthan : 20-11-2016 o 11:48.
Orthan jest offline  
Stary 16-11-2016, 20:15   #83
 
Hasus's Avatar
 
Reputacja: 1 Hasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemu
Roger spojrzał na kapłana - Zgadzam się z Ojcem Adelmusem nie ma co grobu tykać jeszcze jakaś klątwa na nas spadnie i co będzie? - spojrzał na Fredericka - nie ma co lepiej siły oszczędzać co by na walkę być gotowym nie chcesz pomścić zmarłych?
 
Hasus jest offline  
Stary 16-11-2016, 20:32   #84
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
- Oczywiście, że chcę pomścić zmarłych! - powiedział dumnie Colonsky po czym równie pewnie dodał - Czuję jednak w kościach, że coś tu jest kurewsko nie tak. Może to nie zwierzoludzie, może mutanci, a może po prostu ci bandyci co ich mieliśmy szukać? W tym grobie jest odpowiedź, a jako, że był robiony na szybko to pewnie zbyt głęboki to nie jest. Dobrze też, że zwróciliście uwagę na to, że nie mamy narzędzi odpowiednich do kopania. Skoro my nie mamy łopat to od kiedy, kurwa, zwierzoludzie, czy tam mutanci noszą ze sobą taki sprzęt? To wszystko tak bardzo nie trzeba się kupy, że trzeba sprawdzić co tutaj zostało zakopane. A teraz bierzcie kamienie i kopcie. - ostatnimi zdaniami zwrócił się ogólnie do wszystkich, ale pewnie tylko milicjanci posłuchają - Bez sprawdzenia tej bardzo istotnej informacji możemy wpierdolić się po same uszy w gówno.
 
Anonim jest offline  
Stary 17-11-2016, 23:36   #85
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Las nad Barwią, 4.09.2512 roku

Adelmus z fizyczną pomocą Wasyla zniszczyli kamień - kapłan modlitwą przeklinał jego twórców i odganiał skumulowane w nim zło, a wojownik obuchem topora rozłupał go na cztery nierówne kawałki. Następnie razem z Rogerem spojrzeli do dołka wykopanego przez milicjantów.

Ktokolwiek był autorem świeżego grobu, efekt argumentacji Fredericka był taki, że po wybraniu raptem łokcia ziemi obecni ujrzeli odcięty krowi łeb. Już to znalezisko było dziwne, ale gdy okazało się, że głowa była umieszczona pod pachą ludzkiego ciała kopiący wzdrygnęli się i odruchowo odstąpili od dalszej pracy. Zwłoki były umorusane w ziemi i lekko posiniałe, a co najgorsze - sądząc po owłosieniu - głowa stanowiła integralną część reszty, kiedy jeszcze chodziła po świecie. Roger natychmiast poznał potwora, który kilkanaście godzin wcześniej napadł obozowisko drwali by paść pod ciosem dwuręcznego topora.

Trzej milicjanci, czyli Rudy Arni, Felek Mularz i Chudy Pioter, dokonawszy ekshumacji odsunęli się daleko od wykopu, odmawiając zasypania go czy w ogóle dotykania denata. Wyglądali na wystraszonych wymianą zdań między Colonskim a kapłanem. Jeden z nich rzucił nawet:
- Obyśmy tym zguby na siebie nie sprowadzili - i prewencyjnie splunął przez lewe ramię a w kierunku grobu wycelował dłoń złożoną w rogi.

Test obserwacji
Wasyl (42-10=32): 79 nieudany
Roger (37-10=27): 76 nieudany
Frederick (33-10=23): 95 nieudany
Adelmus (30-10=20): 61 nieudany
Słuchanie
Wszyscy (30): 64 nieudany


 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 20-11-2016 o 15:13.
Avitto jest offline  
Stary 18-11-2016, 07:46   #86
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Drozdow oparł się o ścianę i rozglądał z wolna. Był zły na marnotrawstwo czasu przez rozkopywanie grobu.
- I co zadowolony? Odkryłeś coś co by Roger nam już nie powiedział?- Lekko zdenerwowany rozejżał się jeszcze raz i spojrzał do wnętrza jamy.
- Rozwalmy to i zbadajmy jaskinie. Mam nadzieję, że mądrym pomysłem nie zaalarmowałeś strażnika.-

Kiedy już byli gotowi na wejście i penetrację prawdopodobnego schronienia mutantów, Wasyl dobył miecz i tarczę. W ciasnych pomieszczeniach wielka broń dwuręczna mogła tylko sprawiać problemy.
- Dobra chłopaki.- Zwrócił się do milicjantów.
- Wchodzimy i cicho sprawdzamy to miejsce.- Zakomunikował i popatrzył na Colonskiego czy aby nie ma innych planów.

Wasyl szedł pierwszy osłaniając się tarczą i bacząc by w nic nie wleźć. Nie zamierzał być odstrzelonym, ale nie ufał wystraszonym milicjantom. Frederick musiał mieć na oku chłopców im przydzielonych by nie uciekli. To było aż nazbyt oczywiste. Roger niby osłaniał go, ale ze swoją bronią i bez tarczy by padł od zaskakujących ataków. A Adelmus lepiej jak się nie pokazuje w walce. Za ważną osobą jest dla niego.
Wiec wyszło, że Wasyl jest najodpowiedniejszą osobą na szpice.
 
Hakon jest offline  
Stary 18-11-2016, 18:15   #87
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Adelmus pochyli się nad ciałem odkopanym ciałem mutanta, postanowił dokładnie zbadać plugawe truchło. Jego zainteresowanie wzbudziło to że zwierzoczłek nie miał przy sobie broni, to mogło świadczyć o tym że banda nie była za dobrze uzbrojona - ktoś musiał zabrać broń bykogłowego.
Widząc niepokój Milicjantów Adolmus powiedział spokojnie.

-Magi plugawej nie wyczuwam, a truchło jet truchłem już nam nie może zaszkodzić. Zresztą dobrzy Bogowie czuwają i krzywdy nam dać nie zrobią.

Potem zwrócił się do Wasyla.

-Banda musi mało zbrojna być, mało kto okrada trupy z ich broni. Ale i tak musimy uważać, nawet i bez broni mogą być groźni.

Widząc że Wasyl i pozostali ruszają do jaskini, Adolmus mruknął do siebie.

-Przydał by się jakieś pochodnie i miecz, niech Morr czuwa nad nami.
 
__________________
''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać''

Ostatnio edytowane przez Orthan : 20-11-2016 o 11:49.
Orthan jest offline  
Stary 18-11-2016, 23:18   #88
 
Hasus's Avatar
 
Reputacja: 1 Hasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemu
- oni nie korzystają z broni rozrywają swoje ofiary gołymi rękoma albo posługują się tym co zabiorą swoim ofiarom - powiedział spoglądając na towarzyszy - bykoczłek nie miał broni, nie mieli co mu zabierać... - dodał podchodząc do wejścia jaskini rozglądając się ostrożnie. Zacisnął dłoń na rodowym mieczu, po chwili ruszył za pozostałymi.
 
Hasus jest offline  
Stary 19-11-2016, 22:02   #89
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Colonsky odrąbał łeb mutanta zamierzając zabrać go ze sobą.
- Skoro skurwiele tak dbają o swoich zmarłych to ta głowa może się przydać. - wyjaśnił Frederick. Rudy Arni wyraził ostry sprzeciw. Ogólnie Rudy Arni to była dość dziwna osoba. Nie bardzo było wiadomo jak było go stać na chlanie niemal codziennie do późnego wieczoru. Niektórzy podejrzewali, że posiadał jakiś ukryty skarb, inni, że ukrytą profesję, a jeszcze co niektórzy zwracali uwagę, że często brał na kredyt, ale wolno mu było tylko na siebie. Zagadka ta była nierozwiązywalna, a oficjalnie to był jedynie parobek, który ostro pracował przy żniwach i mniej ostro w pozostałe części roku. Przyznać mu było, że miał muskuły, a i głupi nie był, ale za to było w nim coś... upośledzonego. Trochę jak dziecko, które rozumie z pewnym opóźnieniem. Jego zręczność fizyczna i umysłowa pozostawiała sporo do życzenia.
- Kurwa. To może być zły omen. - powiedział Felek Mularz o głowie, którą Colonsky zamierzał targać ze sobą. - Do tego pewnie ich to wkurwi.
- Albo przestraszy. - dodał Colonsky ignorując kolejny sprzeciw swoich "podwładnych". Felek Mularz prawdopodobnie ucieknie przy pierwszej możliwej okazji, choć często w karczmie chwalił się jaki to z niego kozak nie jest (to znaczy, dosłownie był kozakiem, ale już swoje lata miał i pewnie mu już nie stawał). W każdym razie podobno w swoich latach młodości jako jedyny z niewielkiego oddziału zdołał pokonać iluzję stworzoną przez iluzjonistę i poderżnąć mu gardło. Nikt w to nie wierzy, ale to jego ulubiona historyjka. Inną jest, że czytał książkę o magii iluzyjnej i w teorii sporo o niej wie, choć nigdy nie udało mu się rzucić żadnego czaru - wciąż obiecywał, że jak zbierze odpowiednią kwotę to uda się do miasta i pójdzie na ucznia czarownika, ale jak do tej pory wszystkie pieniądze przepijał i guzik z tego było. Zawodów imał się różnych, ale najlepiej mu szło w szczurołapstwie. Miał zresztą psa, który wabił się Szarik, ale nie zabrał go na tą wyprawę, a zostawił z żoną i dziećmi w swej chatce.

Trzecią osobą był Chudy Pioter. Ten nie narzekał. Właściwie to nigdy nie narzekał. Czasem odmawiał, ale nie dyskutował. Po prostu mówił nie albo cichaczem rozpływał się. W przeciwieństwie do dwojki pozostałych (no, trójki jeśli liczyć Colonskyego) Chudy Pioter nie był bywalcem karczmy. Nie miał nawet dwudziestu lat, a już całkiem nieźle władał mieczem - podobno od małego ojciec (dość słynny weteran) szkolił go na tarczownika. Wojowniczej karierze niesłużyła natomiast naturalna postura Piotera, który był po prostu chudy. Chudy i to bardzo. Chudy w sensie niczym szkielet. Prawdopodobnie jako nieumarły to by był bardzo dobrym tarczownikiem, ale na żywo no to... działają prawa naturalne i jakby jakiś mocarny wróg uderzył w jego tarczę to nie dość, że Pioter przewróciłby się to jeszcze przekoziołkował i nakrył nogami. Znając swoje limity Chudy Pioter coś tam zaczął zadawać się z pewnym wieszczkiem, który nauczył go tego i owego, ale jednocześnie chłopak nie chce sprawić zawodu swojemu ojcu i tak jest rozdarty między dwa światy. Chudy ma pięć sióstr, a jedną z nich kiedyś Colonsky zerżnął. Sporo osób ją rżnęło zresztą.

Colonsky stwierdził, że bez źródła światła nie ma się co pchać w ciemność, ale skoro wszyscy idą to i on pójdzie zaraz za Rogerem rozkazując milicjantom iść za sobą i w przypadku chęci ucieczki dania znać na ten temat.
- Bo ja zrozumiem jak będzie trzeba się wycofać, ale ostro wkurwię się jak część się wycofa bez informowania reszty. - to powiedział w sumie do wszystkich, którzy z nim byli. Spodziewał się, że jak coś to na placu boju pozostanie choć jeden milicjant... ciężko tylko było powiedziec który. Nie spodziewał się, że zostanie Adelmus, ale o Wasylu i Rogerze jak na razie nie miał złego zdania. Ostatecznie Frederick rzucił łeb na resztę ciała przebąkując pod nosem, że ciężkie, nieporęczne i śmierdzi.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 20-11-2016 o 17:21.
Anonim jest offline  
Stary 20-11-2016, 15:19   #90
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Las nad Barwią, 4.09.2512 roku

Oględziny zwierzoczłeka może nie były działaniem nowatorskim ale dały Adelmusowi chwilę czasu na zastanowienie. W myślach wyliczał w kółko: głowa zwierzęca, reszta ludzka, znak poszarpanej chaosfery. Głowa zwierzęca... Olśnienie! Przecież tak samo wyglądali wszyscy pozostali, wymienieni przez drwala napastnicy. Dlatego lata spędzone na iluminowaniu ksiąg były tak ważne, dlatego ojciec Klemens tak bardzo naciskał, by kolejne dni spędzał w pracowni nad pigmentami. Nawet jeśli nie przeczytał wszystkich tomów zgromadzonych w klasztorze, to na pewno co najmniej raz miał każdy z nich przed oczyma. Na tej podstawie skojarzył kult Pana Bez Głowy, jedno z wyobrażeń Malala. Pamiętał jakie wrażenie wywarło na nim, gdy przeczytał, że na grono jego wyznawców składają się jedynie ci z ludzkimi ciałami a głowami bestii - pozostali byli mordowani w ofierze Panu Bez Głowy.

Wasyl odważnie wkroczył w ciemność. Za nim podążył Roger i na tym kończyły się zmiany w układzie pochodu. Dwa kroki po wejściu do jamy tunel ostro skręcał w lewo, a był tak wąski, że mężczyźni szurali barkami o ściany. Można by z ledwością przecisnąć się, by wyprzedzić towarzysza, gdyby stanąć twarzami do siebie i bokiem do kierunku ruchu. Uszli nim mając jeden drugiego na plecach, opierając się o plecy idących przed sobą i nie widząc zupełnie nic kilka metrów. Jedynie Drozdow widział, że zmierzają do zakrętu w prawo, ale czy za nim będzie jeszcze cokolwiek widać?

Niespodziewany wrzask wydobył się z gardzieli Rudego Arniego, zabezpieczającego tyły. W korytarzu znajdowali się już wszyscy poza nim i tylko Felek Mularz, obróciwszy głowę w lewo widział, co się stało. Teraz mówił do reszty wyraźnie przerażony.
- Potwór, potwór go dopadł! Pająk z ludzkim ciałem! Ruszajcie się tam z przodu!

Test teologii
Adelmus (49+10-30=29): 28 udany



 
Avitto jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:40.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172