Półelfia tropicielka była dość rozczarowana, że Walaja odmówiła zejścia do podziemi. Najwyraźniej pantera podzielała jej niechęć do ciasnych, zamkniętych przestrzeni. Ostatecznie nie miała ludzkiego rozumu, który nakazywał pokonywać takie przeszkody. Tym razem wcale nie było lepiej niż poprzednio. Może tylko fakt, że już znała to miejsce, pozwalał jej normalnie oddychać.
Kiedy pomysł z siadaniem na tronie bez korony nie wypalił, popatrzyła najpierw na zgromadzonych wokół członków drużyny Błyszczyków, potem na małą niziołkę zbierającą się z posadzki i westchnęła:
- No cóż warto było spróbować. |