Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2016, 13:11   #15
Kenshi
Konto usunięte
 
Kenshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputację
eskoczyli w noc, a mrok otulał ich szczelnym płaszczem, kryjąc przed potencjalnymi obserwatorami. Mannslieb wyglądał zza chmur, sprawiając, że nie potrzebowali dodatkowego źródła światła, by widzieć pogrążony w cieniu tył domostwa. Przykucając, ruszyli bezszelestnie w stronę domu, wyłaniającego się spośród kilku drzew owocowych zasadzonych z tyłu. Było cicho i aż nazbyt spokojnie. Po krótkiej wędrówce wyszli zza drzew i natrafili na leżącego w trawie psa – wielkiego owczarka. Miał rozbitą głowę, a obok niego leżał spory, zakrwawiony kamień.

Solveig, mająca słabość do zwierząt, przyłożyła dłoń do jego futra. Okazało się, że zwierzak wciąż żyje, najpewniej został po prostu pozbawiony przytomności. Teraz byli już absolutnie pewni, że dzieje się tutaj coś niedobrego. Ominęli zwierzę, kierując się dalej, w stronę domu. W ostatniej chwili zatrzymali się, gdy zza załomu wyszło dwóch mężczyzn, ubranych niemal identycznie.


Przez chwilę rozglądali się po okolicy, a następnie, rozmawiając, ruszyli w kierunku dwuskrzydłowego, otwartego włazu, który służył najpewniej za wejście do piwnicy. Pochłonięci rozmową, zupełnie nie zwracali uwagi na otoczenie. To była szansa dla Marcusa i Solveig, nim tamci na dobre znikną im z pola widzenia.
 
Kenshi jest offline