Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2016, 15:34   #40
kinkubus
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Ciężko było przełamać się, żeby znowu poruszyć temat lasu, który mroczniał z wieści na wieść. Ostatecznie jednak Kelly zebrała się w sobie i powiedziała - cicho, jakby była skruszona - że chciałaby pogadać „o tym co przed pierwszą lekcją”. Betty tylko przewróciła oczami i powiedziała, żeby Kelly dała sobie spokój, ale ku zaskoczeniu całego towarzystwa, Tom z Nancy - być może zaniepokojeni... zaniepokojeniem młodszej kumpeli - dali zabrać się na bok.

Rozmowa z dwójką była trudniejsza, niż gdyby na ochotnika zgłosiła się tylko jedna osoba, ale było w tym coś, co jednak pozwalało na wyluzowanie; przecież nie byłoby ich teraz tutaj, gdyby im nie zależało. Kelly wyjaśniła, że - jak przypuszczali - niepokoi się ostatnimi wydarzeniami i wreszcie przyznała, ze boi się pójść sama do fabryki.
Może straciła trochę z wizerunku twardzielki, ale skrucha popłaciła i okazało się, że zarówno Tom jak i Nancy, popierają pomysł Kelly, czy też raczej nie puszczą jej samej w miejsce, gdzie może grasować jakiś zwyrol. Tom oczywiście zapewniał, że nic złego się nie dzieje, a Nancy budowała kolejne teorie spiskowe i sama chyba bałaby się pójść do fabryki, ale skoro już „młoda” się wystawiła i przyznała do słabości, po co i ona miałaby to robić?

Kelly umówiła się po szkole, chociaż sama nie wiedziała, dlaczego miałaby zostać na resztę zajęć. Chyba chciała jeszcze porozmawiać z Britney; a może miało to coś wspólnego z uwagą jaką obrzucało ją grono pedagogiczne, które powodowało jakieś dziwne, trudne do określenia uczucie? Nie, na pewno to pierwsze. Właściwie gdzie przerwy spędza Britney?

Wystarczyło tylko na chwilę skierować uwagę na boisko. Chociaż nie była to koleżanka z klasy, na pewno trafiła na kogoś z docelowej grupy zainteresowania. Johnny. Ten mały geek, zachowywał się tak, jakby miał zaraz eksplodować. Jednak nie przeszło mu po wczorajszym, a przecież mówiła Willowi, żeby uważał na brata!

Pośpiesznie przeprosiła swoich i pobiegła w stronę szykującej się zadymy.

Zostawcie go! Chodź, co jest z tobą!?

Początkowo zasłoniła chłopaka, by następnie chwycić go za rękę i próbować odciągnąć na bok. Miała zamiar zamienić z nim kilka słów, być może nawet zaprowadzić do pielęgniarki.
 
kinkubus jest offline