Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2016, 18:38   #519
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Na widok wiedzmy w portkach Luisa przez chwile zrobiło się ciasno. Na szczęście rycerz szybko otrzeźwiał wiedząc, że jego miłość należy się tylko Pani Jeziora. Z okrzykiem pieśni na ustach pchnął swym nagim mieczem, starając się nadziać nań kobietę!

Bohater co prawda był lekko osłabiony. Cała podróż jaką przebył i brak jedzenia dawała co prawda o sobie znać, jednak kontakt z wiedźmą wywołał lekkie zapomnienie o tym. Luisa pchnięcie powinno zgładzić postać, jednak tak się nie stało, a bohater wraz z mieczem przeszedł przez sylwetkę kobiety. Poczuł jak gdyby mgiełkę na swojej twarzy, zaś drugim uczuciem było silne pchnięcie w plecy. Bohater co prawda się nie przewrócił, ale odczuł to. Gdy tylko się odwrócił nikogo i niczego tam nie było. Usłyszał tylko przeciąg, który mógł być spowodowany otwartymi oknami po przeciwległych stronach domu.


-Dziwna sprawa.- Pomyślał Luis. Rycerz rozejrzał się za zwojem. Postanowił też sprawdzić skrytkę w podłodze.
-Jasny gwint! Chyba widziałem ducha. - Załapał.

Bohater bez problemu znalazł zwój w podłodze i kolejne dwa w dziurze. Były one na pewno stare, a kartka która leżała na ziemi przedstawiała jak gdyby skrzydła, było to coś mistycznego i zagadkowego. Na górze wyglądało jak gdyby ktoś rysował jakąś kulę z ogonem. Wyglądało to przerażająco.

Luis postanowił zabrać zwoje ze sobą i zniszczyć je w ogniu.
 
Mortarel jest offline