Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2016, 16:16   #41
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Pisklęta w gnieździe żyją w zgodzie.
Tak mówi stare powiedzenie, jednak im, grupce, która od paru dni, w zasadzie w zgodzie, wędrowała przez kręgi piekielne, Los (czy też może ktoś, kto rządził piekielnymi otchłaniami), podrzucił dwa kukułcze jaja i Shade nie bardzo wiedział, za jakie to dla odmiany grzechy spadło na nich kolejne przekleństwo.
Głupkowato zarozumiały jaśnie wielmożny pan generał nie wiadomo czego, oraz zwyrodniały goblin, któremu bogowie nadmiar dali wzrostu, równie zapalczywy jak imperialne 'cóś'. Jeden z imieniem na "T", drugi takoż. Czy z tego powodu nie potrafili się dogadać, czy też jeden jak i drugi mieli ego tak rozrośnięte, że nie mieściło się im w czerepach? "T" jak Tyberius, z rzucającym się w oczy i uszy paskudnym charakterem, oraz "T" jak Tazok, z rzucającą się w oczy paskudną mordą.
I pewnie by był za tym, żeby ustrzelić generała od ręki, gdyby nie to, że wysłanie takiego osiłka, w pancerzyku, na pierwszą linię, mogłoby oszczędzić innym nieco kłopotów. W pierwszej chwili starcia z kolejnymi przeciwnikami. A że do takiego starcia dojdzie, że piekło wypluje kolejne maszkary, chcące ich pozbawić tej namiastki życia (i, być może, cofnąć do poprzedniego kręgu) - tego był pewien. a, mógłby dać głowę. Najlepiej głowę tego generałka, pod którego rozkazy on, Shade, w życiu by się nie zaciągnął. Kolejny przygłup, któremu się zdawało, że zeżarł wszystkie rozumy. Zeżarł... i pewnie od razu go przeczyściło, że nie zostało nic - ani rozumu, ani zdrowego rozsądku.
Wszak rację miała Johanna - należało żyć w zgodzie. Współpracować z sobą, a nie obrażać innych.

Walka nie trwała długo. Albo lordziątko miało za dobre mniemanie o sobie, albo gobliniastemu sprzyjało szczęście - trudno orzec. W każdym razie wynik był jednoznaczny i liczebność grupki szybko się zmniejszyła o jedną sztukę.

Trudno było się spodziewać rozsądku po tym całym lordzie... Jego kraj z pewnością zyskał na tym, że Tuberius trafił do piekła. Radość tam musiała być wielka, a wojsko zapewne też zyskało na wymianie dowódcy na lepszy model. Bo chyba gorszego nie mogło być? Głupi i zarozumiały - fatalna kombinacja.
Czy Tazok był lepszy? Z charakteru? Przynajmniej na pozór - tak. Czy w praktyce? To się dopiero okaże. Między innymi dlatego, że Shade miał za miękkie serce, że okazał za mało rozsądku, że nie ustrzelił hobgoblina, gdy ten rozwiązał jeden z problemów i wykończył generała.
A może trzeba było skorzystać z okazji i to zrobić?
Przyszłość pokaże, czy rację miało serce, a nie zimna logika.

- Tylko się pospiesz - rzucił w stronę Tazoka.

Przystanął na chwilę, czekając aż tamten skończy.
Nie da się ukryć - gdyby hobgoblin za bardzo się grzebał, to Shade bez wahania zostawi go na pastwę losu.
 
Kerm jest offline