Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2016, 16:32   #40
Morfik
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
Colin wpatrywał się w niebieskiego stwora. Cały czas nie było wiadome, jakie intencje ma przybysz z innego wymiaru. Z czystej ciekawości postanowił spojrzeć na portal. To, co tam zobaczył odjęło mu mowę. Zobaczył wioskę, która bardzo mu coś przypominała. Cała opatulona śniegiem, wszyscy byli tam uśmiechnięci, dzieci rzucały się śnieżnymi gałkami. Dopiero po chwili dotarło do niego, na co patrzy. To był Orilion…

Tuż obok bawiących się dzieci, Colin rozpoznał swój dom, przed którym stała jego matka, która, o dziwo, uśmiechała się do niego, a w dłoniach nie trzymała patelni, żeby znów zdzielić go po głowie za złe zachowanie, tylko ogromne ciasto prosto z pieca, które jeszcze parowało na zimnym powietrze. Coś tu było nie tak, ale… Colina to nie obchodziło. Nie widział swojej matki już tak dawno, a widok jej tak szczęśliwej sprawił, że serce łotrzyka zmiękło. Czuł ogromne ciepło emanujące od kobiety, coś czego nie czuł od niej od bardzo, bardzo, ale to bardzo dawna.

Trzeba przyznać, że relacja między Colinem, a jego matką zawsze była dosyć skomplikowana, delikatnie rzecz ujmując, ale właśnie w tym momencie to wszystko nie miało znaczenia. Colin chyba pierwszy raz w życiu widział jak jego matka się uśmiecha. Musiał ją przytulić, powiedzieć, że ją kocha, przeprosić za całe swoje zachowanie. Powoli, z błogim uśmiechem na twarzy, zaczął iść w kierunku portalu, chciał jak najszybciej znaleźć się w domu.
 
Morfik jest offline