Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2016, 19:28   #20
mrokota
 
mrokota's Avatar
 
Reputacja: 1 mrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodze
Po przybyciu do komnat, Korban próbował ułożyć listę gości według swojej wiedzy, ale narastająca gorączka i kaszel skutecznie mu to utrudniły. Do późnych godzin nocnych Starucha wlewała w niego najróżniejsze preparaty starając przynieść mu ulgę. Koło północy zapadł w niespokojny sen pełen majaków o błocie.
Nad ranem zbudzony przez Braxa już w lepszej kondycji, zwlekł się z łóżka, wypił cudowny specyfik Staruchy i przygotował do udania na salę główną.
Tam w spokoju czasem pokasłując spożył posiłek. Na polecenie Lorda skinął na powiedzenie głową i z ponurą miną ruszył przebrać się do wyjścia.
Oczekiwał na kasztelana przed komnatą i kiedy ten wyszedł ruszył za nim bez słowa.
Z jednej strony czuł się pod ekscytowany wydarzeniem oraz tajemnicą jaką może zawierać w sobie wrak, z drugiej uczucie odrazy do powrotu na bagna zalewało go dominującą falą. Następny cudowny dzień.....
 
mrokota jest offline