Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2016, 00:06   #96
Orthan
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Adelmus wybiegł z tunelu, jego serce biło jak oszalałe - na widok pajęczo-stwora zatrzymał się zdziwiony. Jednak po chwili widząc jak towarzysze ranią stwora, ruszył im z pomocą lub próbą pomocy - ruszając prosto za biegnącym Frederickiem. Widząc nadchodzącą odsiecz mutant szybkimi ruchem uniknął kolejnych ciosów i używając swych pajęczych odnóży wspiął się na drzewo, po chwili znikając pośród gęstego listowia.

Adelmus widząc że przeciwnik zniknął, ruszył w kierunku powalonego przez mutanta strażnika - przyklękając przy nim. Strażnik żył, choć rana którą zadał mu pajęczy-stwór na jego nieszczęście była zatruta jadem. Mieli nie wiele czasu żeby zwalczyć truciznę i uratować życie nieszczęśnika. Adelmus zakrzyknął tylko szorstko do towarzyszy.

-Mamy mało czasu jeśli chcemy by przeżył, niech ktoś da ostry nóż. I znajdźcie to przeklęte plugastwo i zabijcie je.

Adelmus starał sobie przypomnieć coś o jadzie pająków i odtrutce na niego, był pewien że czytał coś na ten temat.
 
__________________
''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać''
Orthan jest offline