Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-11-2016, 11:12   #91
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wasyl wszedł pierwszy. Jako jedyny w miarę widział w ciemnościach. Lata walk na arenach zrobiły swoje a że często dla lepszych zakładów w prawie całkowitych ciemnościach musiał walczyć a w dzień spać gdy nocami prowadził swoje życie.

Ruszył korytarzem z tarczą i mieczem. Koniec miecza wystawał lekko spod tarczy by wyłonić się w nadarzającym momencie w bebechy przeciwnika.
Kompani co chwile na niego wpadali, gdy on stawał. Czy to sprawdzając co jest za zakrętem czy słysząc jakiś dźwięk.

Już ruszyli dalej korytarzem gdy zrobił się rumor. Mutanci zaatakowali od tyłu ich.
- No i co Colonski? Przygotowali się na nas przez Twój plan zabawy w grabarza.- Rzucił poirytowany Drozdow.
- Jakie rozkazy Panie sierżancie teraz? Idziemy dalej czy idziemy w sukurs chłopakom?- Zadał pytanie do stojącego z tyłu Fredericka.

Łowca głów był przygotowany na obydwie możliwości. Niby liczył na milicjantów, że sobie poradzą z napastnikami, ale czy na pewno?
- Jeśli Pan Sierżant chce znać moje zdanie bym z odsieczą szedł. Nie chciałbym zostać zasypany w tej jaskini.- Powiedział dość głośno by reszcie towarzyszy zagrać na nerwach i wyobraźni.
 
Hakon jest offline  
Stary 22-11-2016, 23:54   #92
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Słysząc słowa jednego z milicjantów Adelmus zakrzyknął do towarzyszy.

-Trzeba mu pomóc, niech ktoś strzeże tyłów to może być zasadzka przygotowane przez to przeklęte prze Bogów plugastwo.

Po czym potykając się, ruszył ku wyjściu z tunel.
 
__________________
''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać''

Ostatnio edytowane przez Orthan : 23-11-2016 o 23:35.
Orthan jest offline  
Stary 23-11-2016, 16:31   #93
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
- Nikogo nie zostawiamy. - powiedział poważnie Frederick, odwrócił się i poszedł na pomoc chłopakom. Trochę do dupy się zrobiło, że w ogóle wchodzili do tego korytarza. Właściwie to sam nie wiedział po kiego kutasa, ale czasem już tak miał, że się wyłączał. Teraz trzeba było komuś spuścić wpierdol i miał jedynie nadzieję, że jemu nie spuszczą. Ale jak to mawiają: wpierdol też jest dla ludzi.
 
Anonim jest offline  
Stary 23-11-2016, 21:25   #94
 
Hasus's Avatar
 
Reputacja: 1 Hasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemu
Roger bez chwili zastanowienia przecisnął się na przód i wyciągnął miecz patrząc głębiej w jaskinię - ja przypilnuje by nas nić od jaskini nie zaskoczyło a wy ratujcie tego nieszczęśnika - rzucił do pozostałych.
 
Hasus jest offline  
Stary 23-11-2016, 22:31   #95
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Wasyl był wkurzony. Ostrzegał i wyszło na jego.
- Jeśli Pan Sierżant chce znać moje zdanie bym z odsieczą szedł. Nie chciałbym zostać zasypany w tej jaskini - powiedział dość głośno by reszcie towarzyszy zagrać na nerwach i wyobraźni.
- Sen Olmadan Kafa! - wycharczał gniewnie w odpowiedzi jakiś głos, a sekundę później jego właściciel zamierzył się pałką na łowcę nagród. Musiał już chwilę czekać na nich na zakręcie tunelu. Zaatakowany zdążył zauważyć, że potwór miał ptasi łeb a cios dosięgnął celu zanim zdążył on unieść tarczę do bloku.

Walka Wasyl - zwierzoczłek (ptasi łeb) 1. runda
Ptasi łeb: trafienie w lewą rękę (7 obrażeń)
Wasyl: parowanie tarczą (58+20+10=88): 93 nieudane
-1 Żyw



Tymczasem Rudy Arni padł na kolana, trzymając się za kark. Pierwsi przed jamę wypadli Felek i Pioter. Obaj rzucili się z bronią na niedużego stwora o pajęczej głowie, raniąc go w nieodzianą, chłopięcą łydkę. Zwierzoczłek syknął jedynie i wyciagnął ręce po Chudego, wystawiając się na kolejne ciosy rozcinające przedramię. Nie wiadomo, czy na widok nadchodzących Adelemusa i Fredericka czy z powodu ran stwór wycofał się i oparł twarzą o drzewo. Dopiero z tej perspektywy widoczne stały się pajęcze odnóża na jego plecach, rozwijające się teraz by wczepić się w szorstką korę. Milicjanci nie nadążyli za szybkim przeciwnikiem i przecięli mieczami powietrze, a pajęczy mutant zwinął się ciasno i jego zwierzęce odnóża uniosły go wysoko w koronę drzewa. Obecni zebrali się w jednym miejscu przed jamą zadzierając głowy do góry. Zgubili napastnika z oczu.

Test lojalności
Frederick (31+20=51): 50 udany

Walka Felek i Pioter - zwierzoczłek (pajęczy łeb) 1. runda
Felek: pudło
Pioter: trafienie w lewą nogę (7 obrażeń)
Pajęczy łeb: -2 Żyw
pochwycenie nieudane
Walka Felek i Pioter - zwierzoczłek (pajęczy łeb) 2. runda
Felek: trafienie w lewą rękę (8 obrażeń)
Pajęczy łeb: -3 Żyw
Pioter: trafienie w lewą rękę (4 obrażenia)
Pajęczy łeb: ucieczka
Walka Felek i Pioter - zwierzoczłek (pajęczy łeb) 3. runda
Felek: pudło
Pioter: pudło



Wasyl zmagał się chwilę ze swoim przeciwnikiem zanim wymierzył mu mocne pchnięcie w klatkę piersiową. Ostrze weszło podejrzanie gładko i wojownik obawiał się, że chybił bo natychmiast w rewanżu został muśnięty pałką w bark. Rozzłoszczony zaczął uderzać raz za razem, celnie i z góry aż z przeciwnika nie została kupka krwistego mięsa, plująca juchą na ściany groty i Wasyla, za którego plecami Roger cały czas czekał by wesprzeć walczącego towarzysza.

Walka Wasyl - zwierzoczłek (ptasi łeb) 2. runda
Ptasi łeb: trafienie w korpus (4 obrażenia)
Wasyl: pudło
Walka Wasyl - zwierzoczłek (ptasi łeb) 3. runda
Ptasi łeb: trafienie w lewą nogę (6 obrażeń)
Wasyl: trafienie w korpus (15 obrażeń)
Walka Wasyl - zwierzoczłek (ptasi łeb) 4. runda
Ptasi łeb: -9 Żyw
trafienie w lewą rękę (4 obrażenia)
Wasyl: trafienie w głowę (7 obrażeń)
Walka Wasyl - zwierzoczłek (ptasi łeb) 5. runda
Ptasi łeb: -1 Żyw
trafienie w lewą rękę (4 obrażenia)
Wasyl: trafienie w korpus (9 obrażeń)
Walka Wasyl - zwierzoczłek (ptasi łeb) 6. runda
Ptasi łeb: -3 Żyw
upadek (cel nieruchomy)
Wasyl: trafienie w korpus (8x2=16 obrażeń)



Zarówno las na zewnątrz, jak i ciemność groty skrywały swoje mroczne sekrety, w konfrontacji z którymi mężczyznom serca biły jak oszalałe. Rudy Arni dostał drgawek, by po chwili znieruchomieć. Pospieszywszy z pomocą towarzysze znaleźli na jego ciele ślad po ugryzieniu ten sam co na ciałach pachołka na splądrowanej farmie i mutanta w domu medyka. Mimo wszystko milicjant żył, o czym dawał znać płytkim i świszczącym oddechem.
 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 24-11-2016 o 18:00.
Avitto jest offline  
Stary 24-11-2016, 00:06   #96
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Adelmus wybiegł z tunelu, jego serce biło jak oszalałe - na widok pajęczo-stwora zatrzymał się zdziwiony. Jednak po chwili widząc jak towarzysze ranią stwora, ruszył im z pomocą lub próbą pomocy - ruszając prosto za biegnącym Frederickiem. Widząc nadchodzącą odsiecz mutant szybkimi ruchem uniknął kolejnych ciosów i używając swych pajęczych odnóży wspiął się na drzewo, po chwili znikając pośród gęstego listowia.

Adelmus widząc że przeciwnik zniknął, ruszył w kierunku powalonego przez mutanta strażnika - przyklękając przy nim. Strażnik żył, choć rana którą zadał mu pajęczy-stwór na jego nieszczęście była zatruta jadem. Mieli nie wiele czasu żeby zwalczyć truciznę i uratować życie nieszczęśnika. Adelmus zakrzyknął tylko szorstko do towarzyszy.

-Mamy mało czasu jeśli chcemy by przeżył, niech ktoś da ostry nóż. I znajdźcie to przeklęte plugastwo i zabijcie je.

Adelmus starał sobie przypomnieć coś o jadzie pająków i odtrutce na niego, był pewien że czytał coś na ten temat.
 
__________________
''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać''
Orthan jest offline  
Stary 24-11-2016, 07:26   #97
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Chwila nieuwagi i skupienia się na czym innym i proszę. Zaatakował go mutant o głowie ptaka.
Były gladiator chciał odskoczyć w tył, ale gdy przypomniał sobie o stojącym Rogerze próbował zastawić się tarczą. Niestety to zawahanie okupione było bolesny trafieniem.
Potem była już walka jaką pamiętał z bitwy na zamku koło Erengardu stoczonej z ciemnymi elfami. Siekł i dźgał bezlitośnie aż przeciwnik z wieloma ranami padł i został jeszcze przyszpilony do ziemi sztychem. Walka była zakończona.

Drozdow wyszedł przed jaskinię cały czas gotowy na walkę z następnym przeciwnikiem, który by mógł zaatakować ze strony jaskini czy z lasu.
- Gdzie ten plugawiec?- Zapytał stojącego obok Feleka. Ten wskazał konary drzew.
- Zwiał wam? No to świetnie.- Podsumował spluwając w bok.
Podszedł do klęczącego Adelmusa.
- Przeżyje?- Zapytał i po wbiciu miecza w ziemię podał swój ostry sztylet akolicie. Złapał za miecz i zaczął krążyć wokół drzewa szukając śladów krwi na ściółce czy na ziemi. Musieli go ranić i pewnie krwawił. Tak będzie można określić czy i gdzie nawiał.
- Felek. Pilnuj wejścia do jaskini. Lepiej by nic nam znowu na plecy nie wyskoczyło.- I zabrał się do dalszego szukania tropu.
Nie był Wasyl głupcem i cały czas uważał by nie zostać zaskoczonym z góry czy z boku przez jakiegoś wroga. Miecz i tarcza w gotowości były cały czas.
 
Hakon jest offline  
Stary 24-11-2016, 23:31   #98
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Adelmus popatrzył na Wasyla i pokiwał głową mówiąc.

-Nie sądzę, cud że jeszcze żyje. Spróbuję naciąć miejsce ukąszenie i odsączyć jad, nie wiem czy to pomoże miejmy nadzieję że tak. Na razie postarajcie się ukatrupić tą przeklętą bestię, to powinno pomóc naszemu medykowi sporządzić odtrutkę z jej jadu.
 
__________________
''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać''
Orthan jest offline  
Stary 27-11-2016, 19:16   #99
 
Hasus's Avatar
 
Reputacja: 1 Hasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemuHasus to imię znane każdemu
Roger jeszcze przez chwilę wpatrywał się w martwego mutka "Znów nas zaskoczyli" pomyślał analizując w głowie przebieg walki Wasyla, chowając miecz którego miejsce w dłoniach Rogera zajął topór. Przez chwilę jeszcze Rog wpatrywał się w zwierzoczłeka by po chwili szybkim ruchem topora odciąć mu głowę - Teraz na pewno nie wstaniesz - powiedział rozglądając się uważnie po jaskini by nie przegapić żadnego innego mutka który mógł by się czaić na nich, jeżeli niczyja obecność nie zmąciła jego uwagi zamierzał spotkać się z resztą
 
Hasus jest offline  
Stary 27-11-2016, 22:26   #100
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Pozostawiony samotnie w tunelu Roger dojrzał w jego głębi słabe światło, które po chwili zniknęło. Gdy postąpił kilka kroków do przodu nie był w stanie dostrzec niczego i zderzył się ze ścianą. Po tym wycofał się na leśną ściółkę.

Na zewnątrz Adelmus naprędce badał ugryzionego milicjanta, ale w końcu musiał przed samym sobą przyznać, że za cholerę nie wiedział co z tym dalej zrobić. Rana była zatruta i potrzebne było antidotum. W ratowaniu Arniego mógł pomóc doświadczony medyk lub boska magia. Odwróciwszy milicjanta na plecy kapłan spostrzegł, że ten rusza panicznie gałkami ocznymi. Nie mrugał, nie drgnął mu żaden inny fragment twarzy a mimo to wzrok miał chaotycznie rozbiegany i przerzucał go z jednej twarzy na drugą.

Tymczasem Wasyl dojrzał wielkiego pająka w koronie drzewa kilka metrów od miejsca niedawnej walki. Wzdrygnął się gdy spostrzegł, że potwór w miejscu odwłoka ma ciało zwiniętego embrionalnie młodego mężczyzny. Zwierzoczłek obrócił łeb ku łowcy, rozwarł szczęki i przelazł na sąsiednie drzewo niemal nie wywołując drżenia gałęzi. Ten ruch, a do tego kolejny zwierzęcy łeb. Ta cecha łączyła wszystkie napotkane dotąd istoty. Zwierzoczłek w tunelu zakrzyknął coś skrzekliwie w momencie ataku. Sceny z przeszłości przewaliły mu się znów przed oczyma, znów czuł zagrożenie.

Spośród pozostałych jedynie Frederick wpatrywał się w to samo miejsce co Wasyl. Nie tylko dojrzał mutanta i zapałał do niego gniewem. Nie podejrzewał dotąd by te potwory reprezentowały sobą cokolwiek poza brutalną żądzą niszczenia ludzi, ale ten grób, znak religijny... A teraz ten zwierzoczłek na drzewach. Pokraka przemieściła się na kolejne drzewo w sposób zbyt oczywisty próbując odciągnąć ludzi od wejścia do tunelu. Strażnik łatwo domyślił się, że jeśli szybko czegoś nie zrobią mutant oddali się i zniknie w głuszy albo skryje się na tyle, by znienacka zaatakować ponownie - podobnie czyniły męty w brudnych zaułkach.

Test inteligencji
Adelmus (49-30=19): 97 nieudany
Test obserwacji
Wasyl (42+10=52): 44 udany
Roger (37+10=47): 81 nieudany
Frederick (33+10=43): 13 udany
Adelmus (30+10=40): 73 nieudany
Obłęd
Wasyl (0) +1


 
Avitto jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172