Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2016, 07:26   #97
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Chwila nieuwagi i skupienia się na czym innym i proszę. Zaatakował go mutant o głowie ptaka.
Były gladiator chciał odskoczyć w tył, ale gdy przypomniał sobie o stojącym Rogerze próbował zastawić się tarczą. Niestety to zawahanie okupione było bolesny trafieniem.
Potem była już walka jaką pamiętał z bitwy na zamku koło Erengardu stoczonej z ciemnymi elfami. Siekł i dźgał bezlitośnie aż przeciwnik z wieloma ranami padł i został jeszcze przyszpilony do ziemi sztychem. Walka była zakończona.

Drozdow wyszedł przed jaskinię cały czas gotowy na walkę z następnym przeciwnikiem, który by mógł zaatakować ze strony jaskini czy z lasu.
- Gdzie ten plugawiec?- Zapytał stojącego obok Feleka. Ten wskazał konary drzew.
- Zwiał wam? No to świetnie.- Podsumował spluwając w bok.
Podszedł do klęczącego Adelmusa.
- Przeżyje?- Zapytał i po wbiciu miecza w ziemię podał swój ostry sztylet akolicie. Złapał za miecz i zaczął krążyć wokół drzewa szukając śladów krwi na ściółce czy na ziemi. Musieli go ranić i pewnie krwawił. Tak będzie można określić czy i gdzie nawiał.
- Felek. Pilnuj wejścia do jaskini. Lepiej by nic nam znowu na plecy nie wyskoczyło.- I zabrał się do dalszego szukania tropu.
Nie był Wasyl głupcem i cały czas uważał by nie zostać zaskoczonym z góry czy z boku przez jakiegoś wroga. Miecz i tarcza w gotowości były cały czas.
 
Hakon jest offline