- Jak chcesz, to nawet więcej owocków się załatwi.
Nie zamierzałam schodzić z pokładu. Skrzyknęło się paru majtków, żeby poszukali dobre owocki, na dół spusciło się skrzynie, a potem wyciągnięto je dość pełne.
Yuteal dostał kosz pełen owoców.
- Mówisz, i masz. Będziesz miał co pogryzać - ryzykuję, że się zarażę jakimś cholerstwem i zostawiam kosz koło koja.
Po chwili odsuwam się od łóżka, rozwalam się pod ścianą, zapytuję Charona, czy wiadomo co dolega Yutowi. O dziwo, w tym swoistym śledztwie dokonał się postęp - ale do niego przyczynił się jajogłowy Merconi, a nie rzekomo czołowy medyk Charon.
Wyszło na to, że Yut się czymś zatruł, ale nie jedzeniem - bo jadł to samo co my, a jakoś nikt z reszty załogi nie zachorował. Podobno też niedawno zaginął tytoń, który popalał Yuteal, ale nikt poza nim go nie popalał... chwila.
- Yut, skąd wytrzasnąłeś ten tytoń? - zapytuję się Yuteala.
- Podobno niedawno zginął mu tytoń, ta? - to pytanie leci do reszty. Dziwnie mnie oświeca. - Załoganci skarżą się, że giną im różne rzeczy. Jeden skarżył się, że zaginął mu wycior, inni że wino. Możliwe, że to ten sam złodziej podwinął ci tytoń i znajduje się wśród nas. Yut, bez urazy, ale zakazuję ci palenia czegokolwiek. Nawet gdybym ci miała za to dupy powyrywać nogi, a wiesz, że nie będę miała w tej materii problemu. - ten zakaz kieruję do Yuteala, nie zważając na reakcję reszty towarzystwa. - Jeśli tenże złodziej zakosztował tego tytoniu, jeśli dobrze rozumiem, że był zatruty, to niebawem się to ujawni, kim jest ten złodziejaszek. Resztę dam znać później. Idę poszukać tego złodzieja i przyprowadzę go tutaj. - deklaruję, a co powiedziałam, to zamierzam uczynić. Przeszukam cały obóz, nawet pójdę rozwalić cały las, jeśli będzie trzeba, ale najpierw przeszukuję każdy namiot, żeby znaleźć tego, który podwędził tytoń Yutealowi.
Ja nie pierdolę się z robotą i jak powiem, tak zrobię. Opuszczam kajutę, nie zważając na ewentualne protesty Charona i Wężycy, i idę szukać złodzieja tytoniu.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania.
Ostatnio edytowane przez Ryo : 27-11-2016 o 16:42.
|