Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2016, 14:43   #46
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
To była jednak Arya. Jak kot, który jej towarzyszył, zawsze musiała znaleźć własną ścieżkę. Nie zrobiła ani jednego, ani drugiego. Po prostu położyła dłoń na jego piersi w okolicy serca. Bawiąc się materiałem jego koszuli w miejscu, który wcześniej sama rozdarła, patrzyła na Ahaba ze spokojem... lecz już nie obojętnie. Czyżby dostrzegał w jej spojrzeniu uczucie? A może sam to sobie wmawiał, chcąc je tam zobaczyć? Położył swoją dłoń na jej ręku. Patrzył na nią z czułością, ale nie miał pojęcia ile dla niej znaczy. Mógł się mylić, ale nie uciekała już przed nim. Zbliżyła się, a słowa i czyny, które wykonała nie mogły być grą. Przynajmniej w to musiał wierzyć. Wierzyć w nią. Zbliżył się tak, że tylko ich ręce oddzielały ich od siebie. Milczał jednak, czekając co zrobi.

- A może romantyczny spacer o zachodzie słońca? - zaproponował, choć wolał nie wychodzić. Przy niej czuł się młodszy o dziesięć lat.
- To nie jest romantyczne miejsce - odparła sucho i zmarszczyła brwi. Mimo to jednak jej palce wsunęły się pod koszulę Rewolwerowca i dotknęły ciepłej skóry. Poczuła jak jego serce bije - czysto i pewnie. To ją uspokajało. On ją uspokajał, przywracając człowieczeństwo, które niekiedy zabierała jej magia. Uspokajał jej ducha... lecz w ciele wzbudzał pożar.

- Myślę... - spuściła wzrok, by nie dostrzegł pragnień, odbijających się w jej oczach - że zrobienie nocnego zwiadu nie będzie głupie. Choćby po to, by ustalić, gdzie nocuje pani szeryf... i gdzie trzymają broń.
Wziął palcem podniósł jej brodę do góry tak by ich oczy się spojrzały. Lubił gdy go dotykała. Lubił ją dotykać i trzymać w ramionach.
- Spieszymy się z tym zwiadem? - w jego pytaniu dało się wyczuć że jemu niezbyt.
Bardzo się starała, ale nie udało jej się nie uśmiechnąć.
- Jeśli chcesz “to” powtórzyć, proponuję zachować resztki rozumu i odrobinę ostrożności. Teraz... nie jest dobry moment.
- Nie o tym myślałem. Raczej...nieważne - wzruszył ramionami - Na “to” nigdy może nie być dobry moment ale masz rację. Powinniśmy być bardziej ostrożni - przyznał jej rację.
- Dobra, pójdźmy do Selmy. Myślę że czas ustalić warunki współpracy - rzucił do Iskry - Jeśli mamy dowiedzieć się pewnych rzeczy, nie chcę mieć ciągle ogona lub sześciu luf skierowanych w nasze plecy.
Kobieta skinęła głową. Ta decyzja wydawała się najbardziej sensowna... a może po prostu los tak chciał?

Coogan niechętnie odstąpił od Iskry. Rewolwerowiec wyszedł jako pierwszy. Otworzył drzwi od stajni i usłyszał jak konie znów stały się niespokojne. Od incydentu w górach sądziły zapewne, że znów pozostaną same.To były jednak mądre zwierzęta. Za chwilę uspokoiły się i przestały uderzać o deski pomieszczenia.

Rozejrzał się. Wszystko zależało czy był ktoś, kto miał ich pilnować czy też nie. Jeśli nie, to ruszył powoli w kierunku muru. Był ciekaw co tam się działo.

Aleja przed stajnią była pusta. Jednak na piętrze budynku po lewej stronie zauważył jakąś sylwetkę. Ktoś stał w oknie, jeszcze w momencie kiedy rewolwerowiec wychodził. Osoba ta natychmiast schowała się za framugą. Niedostatecznie jednak szybko dla tak czujnych oczu. Gdzieś pomiędzy sąsiednimi uliczkami dostrzegł również kątem oka inny ruch. Nie mógł jednak stwierdzić czy była to zastawiona czujka lub podążający do domu, spóźniony mieszkaniec.

- To co mur pierw czy szukamy Pani Szeryf? - zapytał Iskry.
- To Ty chciałeś odwiedzić Szeryf. Decyduj. Ja pójdę za tobą jak zawsze. - odparła, lecz tym razem uśmiechnęła się lekko wypowiadając tę frazę.

Puścił ją przodem a gdy go wyprzedziła klepnął ją w tyłek. Fuknęła. Nie wyglądała jednak na faktycznie zezłoszczoną. Powolnym krokiem ruszyli ku miejscu gdzie mogła przebywać Selma - Rewolwerowiec i Tarocistka, ramię w ramię.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline