Bill bez słowa pokręcił głową, gdy Oli wyszedł
~Leniwy Paniczek~ - Skomentował w jego głowie wuj Angus.
~Młody, daj mu parę razy w mordę to się uspokoi i będzie znać swoje miejsce! Może z rozpędu rozkwaś gębę tej małpie, co gada w głowach, co? Najpierw jakieś stalowy koń, którego dostałeś od demona a teraz takie nic?! Tylko my powinniśmy z tobą mówić robi się tu za tłoczno ~ - Skomentował jak zwykle "tolerancyjny" Ognista Włócznia słysząc to młody wilkołak o mało nie parsknął śmiechem, ale powstrzymał się żeby nie urazić antycznego ducha.
Wujowie Arnul i Aleksander byli zgodni namawiając swojego podopiecznego, aby na razie poobserwował rozwój sytuacji i z tym umiarkowanym podejściem Bill się zgodził. - Skoro mamy jeszcze trochę czasu i speców od magii to może mógłbym poprosić was o pomoc- Wyjął spod łóżka na którym spał zawiniątko trzech ostrzy - Zabrałem te dziwne mieczyki Tancerzom Cienia których zabiliśmy z Jayem nie bardzo wiem co z nimi zrobić jeżeli są jakoś magiczne to można by je dać komuś w darze albo jako zapłatę na przykład dla szamana który pomoże oczyścić wielkoluda z tej zarazy albo co? Oczywiście, nie będę nic zagarniać tylko się uczciwe podzielę - Zapewnił Godzillę. - Tylko nie wiem czy nie są przeklęte splugawione coś w ten deseń jak ta rękawica? To wtedy moglibyście sobie wziąć na komponenty albo sługi! Albo się oczyści i wystawi na Ebayu! - Chłopak ucieszył się, że przypomniało mu się słowo komponenty z sesji Zombie: Pragnienie, którą kiedyś grał w bidulu z pinglarzem. - Czekajcie Wuj, Arnul był kowalem w czasach wikingów mówi, że poznaje, co to jest... - Bill przez chwilę słuchał opowieści ulubionego Przodka - To są, Klaiv'y. Srebrne miecze lub sztylety, są dwa rozmiary. Niezwykle rzadko spotykane. Nie każdy zmiennokształtny będzie je chciał nosić, bo zabierają gnozę. - Powtórzył powoli w wielkim skupieniu - No, to już wiemy, z czym mam do czynienia! Mnie się i tak nie przyda bo nie umiem machać żelastwem a gnozy mam cholernie mało zresztą dwa z tych cacek są twoje Jay ja dorwałem tylko jednego dziada - Oznajmił po czym, podrapał się po łbie w zamyśleniu. - Jeden można by zużyć na szamanów żeby załatwić rytuał oczyszczenia i rozmowę z Marcusem ja bym swój chciał dać Szarej, chociaż może lepiej Panu Adrianowi? Ale nieeee jemu się nie przyda hmmm... Może przehandlować z Rębajłami za info? Nie wiem ile w tym prawdy, ale w legendach mówią, że Fey nie mogą kłamać! Wy jesteście łebscy to odpowiednio ułożycie pytania! - Zawołał ucieszony pomysłem. - Tylko najpierw trza sprawdzić czy nie mają tego samego przekleństwa, co rękawica
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-11-2016 o 22:22.
|