Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-11-2016, 20:38   #42
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Micha wytargała za chabety Magi, trzymając ją za koszulinę w jednej ręce, torpedowała jej policzki ciosami otwartej dłoni, poza “forthhendami” dawała jej też od czasu do czasu “backhandy”
- Dziwko bez szkoły, pokażę ci gdzie zimuje pieprz! - darła się na upaćkaną własną juchą cieknącą jej z noska i buźki Magi. W końcu rzuciła nią w stronę stojącego nieopodal w tłumie gapiów Gluta. Micha przeczesała włosy okrwawioną,ciężką ręką, spojrzała na Nikolaja i dziarskim krokiem z wciąż ponurą miną ruszyła w jego kierunku.
Położyła młodemu mężczyźnie rękę na ramieniu, bezceremonialnie odwracając go do siebie i… pocałowała go żarłocznie w usta ocierając się jednocześnie o jego tors.
- Dzięki! zajebiste to było! - powiedziała w końcu oderwawszy się od jego twarzy.
Nikolai otrząsnął się nagle, jakby ktoś chlapnął mu w twarz zimną wodą. To co się zdarzyło zaskoczyło go. Słowa Szept gdzieś uleciały. To co zrobiła mu ta blondynka było… przyjemne. Żeby nie stwierdzić bardzo przyjemne. Pewnie gdyby nauka jego mocy odbywała się przez całe życie, to mógłby opowiedzieć jak poprzez obniżenie energii układu zahamował utlenianie. Ale, że ponad połowę życia przespał, to powiedział jedynie:
- Eee, to nie było takie trudne - a na jego twarzy wykwitł grymas, w którym było coś przerażającego, a który sam Nikolai uznał za zawadiacki uśmieszek.
Micha przekrzywiła głowę z ciekawością obserwując twarz faceta.
- Heh… fajnie kozaczysz - oparła się o niego biustem trzymając pokrwawione w Magi ręce zarzucone na jego ramionach.
- Z kim spędzasz wieczór? i… gdzie? wiesz zabrałabym cię do siebie ale… - zerknęła na zgliszcza - trochę dupa wyszła.
Nastolatek czując na klatce ciężar piersi kobiety poczuł się dziwnie. Wziął głęboki oddech, ale uczucie nie chciało przejść. Jak wtedy przy Amnie…
Przełknął głośno ślinę. Dłoń zacisnęła się na stylisku topora tak, że knykcie aż pobielały. Zastanawiał się nad tym, czy Micha stoi na tyle blisko, żeby też poczuć to co on czuł teraz w spodniach.
- Eee - brnął ku wyżynom swej elokwencji Nikolai - nie wiem.
Micha wyszczerzyła się, stanęła na jednej nodze w ekscytacji.
- Kurwa ale ty dużo gadasz, normalnie romantyk! - powaliła się całym ciężarem na mężczyznę całując go namiętnie w usta, wślizgując się językiem “tam gdzie nikt jeszcze wcześniej nie był” prawiczkowata “toporność” ściskającego topór chłopaka nakręcała ją momentalnie.
- mhmmmm… - wymruczała odrywając wargi od Nikolaja, czując na udzie jego “stres” - wiesz, mogłabym ci pokazać taką super zajefajną moc…
Jakaś część Nikolaia chciała się oprzeć Misze. Jednak wszystko wskazywało na to, że jest to najprawdopodobniej najmniejsza część jego ciała w tym momencie. Lewa dłoń powędrowała mimowolnie na biodro blondynki. Zaczął oddawać pocałunki
- O kurwa… tak - Oddech Michy przyśpieszył, kątem oka obrzuciła okolicę. Miała poważną ochotę zeszmacić się z tym młodzikiem. Tylko może nie tak przy wszystkich.
- Ej, chuj z wieczorem, chodźmy na bok szybko, zobacz jak mnie rozgrzałeś - wsunęła sobie rękę Nikolaja pod bokserki i położyła na swoim pośladku, sama zaś wślizgła dłoń na tors chłopaka.
- Ale masz kaloryfer… dużo ćwiczysz?
Nie ćwiczył. Doktor Alreuna pwiedziała im, że ich ciała były utrzymane w dobrej kondycji dzięki masażom. Doktor Alreuna. z jakiegoś powodu właśnie w tym momencie o niej pomyślał.
- Czekaj… najpierw…. - wiedział, że chciał coś powiedzieć. Jeszcze chwile temu coś chodziło mu po głowie. Teraz czuł blisko siebie jej zapach. To utrudniało skupienie. Tak jak jej dłoń. Tak jak jej pośladki.
- Później - odsunął się i rozejrzał po towarzyszach. Czuł jak jego serce zaczęło walić. mocniej niż wtedy na “ringu” z Marco.
Micha ścisła nogi i przygryzła z wściekłości wargę. Poprawiła nerwowo popaćkane juchą włosy. Sama rozejrzała się po gapiach i wzruszyła ramionami. “Kurwa, chuja prawiczek, zgrywa się pewnie żeby dostała szału i błagała go by ją wyruchał, albo da ją wyruchać kolegom” Znów, Micha była w takim napięciu, że najchętniej łyknęła by teraz od razu jedną z piguł i odpłynęła. ale miała na tyle zdrowego rozsądku by nie leżeć tak rozkraczona na wypalonej ziemi. Z braku możliwości wyładowania energii skupiła uwagę spowrotem na Magi.
- Ty Zero… - zatarła ręce zbliżając się do dziewczyny.

 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline