Zwój był bardzo dziwny, lecz również bardzo intrygujący i pomimo tego że Otwin za nic nie mógł sobie przypomnieć z czym mu się kojarzy postanowił mimo wszystko pomyśleć nad tym później. Aby to zrobić należało nie dopuścić do spalenia papierka. Najemnik schował znalezisko za pazuchę i jakby nigdy nic zwrócił się do towarzyszy: - To jak, idziemy do tego sołtysa? Póki jesteśmy na świeżo więcej się dowiemy. No i mieliśmy skrzynie przytachać. Poza tym denerwuje mnie ta niewiedza.
Zachowanie Iana nie zrobiło na nim wrażenia, w końcu to dorosły chłop, do tego starszy od Otwina, więc może robić co chce. A nóż srać idzie, a że właśnej chaty nie ma to musi po lasach? Trzeba dać człowiekowi trochę spokoju.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |