Tylko jedno pytanie - po co taka super wypasiona postać? Czy to na tym polega zabawa, zeby być jak najbardziej rzeźnickim wymiataczem? Czy może raczej żeby mimo jakiś ograniczeń, a może właśnie dzięki nim, fajnie się bawić i pograć w coś więcej niż tylko mordobicia? Wiem jak wyglądają takie sesje, gdzie gracze robią sobie za przyzwoleniem MG jak największe nakłody - wtedy MG wyciąga jeszcze większe NPCe czy megapotwory z bestiariusza i krew leje się naokoło. Fajnie jest do czegoś dochodzić własną pracą, starać się itd, a nie mieć już z góry nakłoda... I co potem? |