Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2016, 18:39   #100
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
Angie lekko zachichotała, gdy Oli niczym obrażone dziecko oświadczył, że idzie do domku. Mimo to, pomachała mu przyjacielsko na do widzenia - Do zobaczenia.- - rzekła jakby żegnała się z bliskim kumplem.

Potem przyjrzała się bronią, jakie pokazał im Bill.
- Myślę, że podział jaki proponujesz jest dobry. - potwierdziła propozycję Billa.
- Adrian na pewno ma lepsze, jak mówi Godzilla, ale to łup wojenny, więc liczy się gest przekazania, nie istota przedmiotu. Ale nie wiem do końca jak to u was wilkołaków z tym jest. - przyznała.

Dziewczyna również zainteresowała się telepatą.
- Przydatna sztuczka. - rzekła uśmiechając się.
- Ostrzegam jednak, byś nie próbował czytać nikomu z tu obecnych w myślach. Wiem, że na pewno równy z ciebie gość i na pewno i tak nie zamierzałeś, ale wiesz, jak bym wykryła takie działanie, musiała bym cię zabić.- Angie powiedziała to jako żart, puszczając nawet oczko. Ale jednak coś mówiło telepacie, że nie był to do końca żart.

- Posłuchajcie. - demonica zwróciła się do grupy.
- Jak chcecie, to potrafię manipulować ludzkim organizmem, mogę przyśpieszyć metabolizm, sprawić, by kilka minut snu zregenerowało wasze ciało jak kilku godzinna drzemka. Co wy na to? - zaproponowała.

- Pomysł z przywołaniem ducha Marcusa jest dobry. Mogę ja spróbować, jak to się nie uda, nadal możemy poprosić o pomoc. - dziewczyna zamyśliła się. - Pojedźmy do domku Marcusa, chyba był z nim związany. I przydała by się jego gitara.

- Spróbujmy jednak czegoś innego wpierw. - zaproponowała, gdy byli już w samochodzie.

Swą mocą przyśpieszyła ich podróż, kilka zakrętów i wydawało się jakby przespali większą część podróży.

Angie przygarnęła Billa i Jaya do siebie.
- Opowiedzcie mi o tej lasce. Jak wyglądała? - zapytała demonica.
Dziewczyna położyła obie dłonie na stole. Jej bransoletki zadzwoniły cichutko.
W miarę, jak chłopacy mówili, plastik, jakby ożył i począł się formować, przypominając coraz bardziej głowę dziewczyny w oryginalnej wielkości.
Powstała też lalka przedstawiająca całą dziewczynę, choć już w mniejszej skali.
- Jak żywa, co?- Uśmiechnęła się Angie.
Demonica użyła swych umagicznionych okularów by na podstawie realnego modelu otworzyć podobny w cyberprzestrzeni. Gdy miała to już gotowe, poprosiła chłopaków, by wskazali jej, jak laska się poruszała. Każdy niuans był ważny.
- Dzięki wam. - rzekła. - Potem przejrzymy nagrania z kamer, te z obserwacji wieżowca, może się znajdzie ją tam. - obiecała. Samemu uruchomiła filtrowanie nagrań poprzez technikę rozpoznawania twarzy, obiektów, czyli sylwetki dziewczyny i ruchów też. Liczyła na to, że uda się im znaleźć albo samochód jakim przyjechała albo jakąś osobę z którą rozmawiała.
No i... w chwilę potem wraz z Wypłoszem zapuścili wyszukiwanie na Facebooku, blogach, archiwach z gazet jak i w lokalnym biurze wydającym prawa jazdy.
Poprosiła również swoich przyjaciół, aby jej pomogli, na przykład Dr Nathaniel I. Reed sprawdził dla niej akta policyjne, a Sara Ellington bazy medyczne
Po namyśle, postanowili wysłać zdjęcie również do Gerrero, z informacją, że najpewniej miała coś do czynienia ze śmiercią Marcusa i że jej szukają.


- Była sexy. - odpowiedział bez namysłu Jayson. To było pierwsze skojarzenie o tamtej blondynie jakie mu przyszło do głowy. Choć sam się zastanawiał ile było w tym jej naturalnego powabu a ile tego czegoś co drążyło mu umysł już pewnie wtedy. - W ogóle to była mokra. Znaczy miała mokre ubranie na sobie. Ale to pewnie od wody z kibli co je rozwaliłem. Może była i wcześniej. Nie wiem. Jak ja ją znalazłem pierwszy raz to była mokra. - to było drugie co pamiętał o tej lasce. Jak tam się kitrała z tym durnym pilniczkiem za ostatnim nie rozwalonym kiblem. - I miała świetne cycki. Przez tą jasną, mokrą koszulkę było świetnie widać. O tak, świetne miała te cycki. - zgodził się sam ze sobą znów przypominając sobie i to z przyjemnością tamten detal anatomii poszukiwanej. Jaki facet nie zapamiętałby taaakich cycków? Zwłaszcza odstawionych jak do konkursu mokrego podkoszulka. - Stawiałbym ją na faworytkę jakby startowała do miss mokrego podkoszulka. - podkreślił jako znawca plażowych zabaw jeśli ktoś jeszcze by wątpił o jakiego rodzaju cyckach mówi.


- A ruchy… No sorry… Jak jej kazałem spieprzać z kibla to tak podrobiła po laskowemu na zewnątrz… Potem siedziała trzymając ciało Marcusa.... No a potem już za dużo jej nie spotkaliśmy… Ale były ślady na podłodze. Od ciała Marcusa gdzieś. Jakby wskoczyła czy ktoś wciągnął ja w Umbrę. I tam były… No gdzieś takie kroki odciśnięte… A ona była gdzieś taka wysoka… - pokazał odpowiednio zapamiętane długości dłońmi. Podał jeszcze też te jej biurowe wdzianko jakie miała wtedy na sobie. Może na fotkach też by miała te samo?

- Właściwie to wyglądała jak dziewczyna z rozkładówki. W wydaniu ze scenerią w biurze. Tuż przy pierwszych zdjęciach. Nie wiem czy to przypadek czy celowy efekt. - mokol dodał po chwili zastanowienia ogólne wrażenie jakie wtedy wyczuwał instynktownie a teraz miał okazję ubrać w słowa.
 
Ehran jest offline