Adelmus pochylił się nad milicjanten, nie wiedział co zrobić - widział że mężczyzna umiera. Jedyne co mu pozostało to modlitwa Morra, jeśli strażnik miał umrzeć to wstawiennictwo u Pana Śmierci powinno pomóc jego duszy przekroczyć bramy królestwa śmierci. Kapłan chwycił mocno mężczyzne za rękę , starając się go uspokoić - lepiej było by w chwili śmierci nie był sam i ktoś towarzyszył mu w ostatniej godzinie. Adelmus zaczął się modlić, błagać Pana Kruków o to by przyjął duszę strażnika i pozwolił jej przekroczyć bramę Morra.
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać'' |