Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-05-2007, 14:48   #21
Latilen
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Nie o to chodzi, by rozum zdominował ciało i serce, ale o to, by je zjednoczył.
Michel Quoist



Mathab Shazandi

Everything is wrong - KLIK

- A co, w psychoanalityka się bawisz? - i znów była tą samą, wesołą Emilią, która chciała zwiedzić cały Londyn na raz. Tylko jej oczy zdawały się smutne. - No, pośpiesz się. Oddałabym wszystko za papierosa! - Złapała cię za rękę i śmiejąc się pociągnęła do wyjścia z zarośniętego labiryntu. Kiedy już siedzieliście przy stoliku, słońce w końcu jednak postanowiło zniknąć.

Przyjemny mrok rozpraszały zapalone lampy powbijane w ziemię (miały zapewne przypominać pochodnie, chociaż kto wie o co artyście chodziło...). Co dziwne, obiad wcale nie wystygł. Emilia jednak całą swoją uwagę poświęciła papierosowi, którym właśnie się zaciągała.
- Zresztą, jeśli sam nie wiesz nic "o tym zagubieniu", to znaczy że sam się nie zgubiłeś. W takim wypadku, po co pytasz?

Kamil Pieter Pietrowic


Southern Hospitality - KLIK

Szukasz, szukasz i szukasz i nic. A raczej jedno wielkie nic. W szafkach "twojej" sypialni poupychane są ubrania, bielizna, jakieś kosmetyki (jeśli tak można nazwać krem nawilżający Nivea - i co on tu robi?) no i to coś, co cię obudziło. Przypuszczasz, że to jakiś dziwny zegar - czerwono żarzące się cyferki pokazują 9.00 (czyli to samo, co zegar wiszący w kuchni). No i w końcu znalazłeś swój zegarek na rękę. W łazience podobne rezultaty. Z tą różnicą, że ilością leków ustawionych w rządki w apteczce mieszczącej się za lustrem można by otruć pół obozu. Jedynie niegroźnie brzmiącą nazwą była "ASPIRYNA". Chociaż, kto wie, co jest w środku... W sypialniach dzieci, do których zajrzałeś kierując się w stronę kuchni, prawie przewracasz się o wszędzie porozrzucane pluszaki, wbijasz sobie klocek w gołą stopę (zaczynasz rozumieć, czemu sprzątanie byłoby wskazane) ale nie ma tam niczego, co by było nie na miejscu. Ale to nie świadczy o niczym (zwłaszcza, że do końca nie wiesz, co w takim domu powinno się znajdować, a co nie. Tylko w takim wypadku, co tu się dzieje?). Musisz się zastanowić. Siadasz więc w salonie na kanapie. Twój wzrok dopiero teraz padł na kalendarz.

Zamarłeś. Według tego kolorowego świstka papieru był rok 2009. Poniżej wisiała karteczka z rozpiską lekcji dzieciaków. Przypomniałeś sobie, że kazano ci posprzątać zrobić zakupy i wybrać dzieci. A jak nie, to co? Dopóki myślą, że coś wiesz, nie zabiją cię. Ale istnieje tyle innych sposobów wymuszania informacji...


John Whiterook


Hope - KLIK

Silva wyszarpnęła ci się z uścisku (a raczej wyślizgnęła jak wąż). Rzuciła pod nosem coś w rodzaju "Brutal" i odeszła na bezpieczną odległość. Zresztą zrobiła to dość niechętnie, wolałaby ci przywalić, ale Nina zgromiła ją wzrokiem.
- Ech, mężczyźni zawsze są tacy sami. - westchnęła Ina puszczają psa wolno. Teraz już nie wyglądał jak szczeniaczek. W ciągu kilku chwil urósł i teraz przypominał dorodnego wilka. Jego wydawałoby się, że ślepe spojrzenie świdrowało cię na wylot. Pokazał zęby i warczał coraz głośniej.
- Uspokój się Tibo. - Ina poprawiła włosy wpadające jej do oczu. Nina stała spokojnie. zwierz mlasknął.

- Mówiłem Ci, żebyś informowała ludzi, zanim ich wciągniesz do Dolnego Świata. - Tibo ofuknął Inę.
Może i Rodriga nie było, ale ten pies bynajmniej normalnie się nie zachowywał. Ponownie na ciebie popatrzył.
- Posłuchaj mnie młody człowieku - zęby błyskały w tempie wypowiadanych słów. Wcale ci się nie zdaje, ten wilk mówił i to całkiem nieźle. - Dolny Świat na Gadających Kaktusach się nie kończy. Dla każdego, który tu zawita przyjmuje on trochę inny kształt. A teraz chodźmy, bo Szamanowi zaraz zacznie się "Jak oni śpiewają" i znów będzie wściekły, że mu przerywacie.
Wilk ruszył truchtem na przejał przez krajobraz. Dziewczyny poszły za nim. Nina jeszcze na chwilę się odwróciła.
- Mówiłyśmy ci, że jesteśmy szamankami. - jakby to wszystko tłumaczyło!
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein

Ostatnio edytowane przez Latilen : 23-05-2007 o 14:52.
Latilen jest offline