Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2016, 15:25   #126
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John spojrzał porozumiewawczo na towarzysza po czym skierował swój wzrok bezpośrednio na szabastozębnego. Jego spojrzenie momentalnie zlodowaciało niczym nagła burza lodowa. Jego twarz przestała wyrażać jakiekolwiek emocje.
- Nie sądzę, żeby Twój pan był zadowolony z faktu, że próbujesz zabić mu gości poza areną - odpowiedział przechylając lekko głowę w bok jakby mówił to głąba.
- I jeśli mam iść na arenę, to muszę zabrać parę rzeczy z pokoju. Słyszałem jednak, że ty za chwilę masz tam walczyć. Lepiej się nie spóźnij. Widzowie nie lubią czekać - John zmienił taktykę. Groźby przebierańca nie robiły na nim wrażenia. Zanotował ile czasu zajmuje wyciągnięcie ostrzy i wyszło mu, że zdąży skrócić dystans zanim tamten będzie w stanie zrobić z nich użytek. Poza tym, dwóch wyszkolonych agentów powinno sobie poradzić z tym konusem.
 
psionik jest offline